Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Bard w Grobach

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Bard w Grobach
Pochodzenie Poezye Studenta Tom I
Data wydania 1863
Wydawnictwo F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom I
Pobierz jako: Pobierz Cały tom I jako ePub Pobierz Cały tom I jako PDF Pobierz Cały tom I jako MOBI
Indeks stron
{{#lst:Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/197|s197d|}}

Pierwszy mnie młodzian z przyjaciela mianem,
Wśród drogi zawiódł i z ciernistem wianem
Zostawił w puszczy, z ocz spadły zasłony —
Znowu sam z lutnią wołam w gwiazd miliony
Przebacz zemst Boże!

Znów duchów tłumy zwołuję na gody,
Znów badam ducha i goję me rany;
Kielich goryczy spełniam nad narody,
Drżąc bólem ciała, ócz duchem światlany —
Przebacz zemst Boże!

Ojczyzny mojej porzuciłem błonia,
Poszedłem w cudze kraje i ustronia,
Tam nieznajomy, od mych ojców ziemi
Oczym odwrócił — ze łzy gorącemi —
Przebacz zemst Boże!

O, za mą ziemią patrząc tam! w jej stronę,
Jam ledwo oczy nie wypatrzył moje,
Ale ziomkowie moi — o! zasłonę
Rzucam — milczenia przyodziewam zbroję!
Przebacz zemst Boże!

O! szedłem, szedłem, z czarną w duszy chmurą,
Co miała w tęczy rozwiać się powodzią;
Byłem sam tylko — sam na sam z naturą
W skał ich krawędzie tłukłem piersi łodzią!
Przebacz zemst Boże!

Coraz mnie z kwiatów życia odzierano,
I tak zostałem jak brzoza w swe rano,
Zgięta jesieni — jak łodyga kwiatu
Co wszystkie liście swe rozwiała światu —
Przebacz zemst Boże!

Wreszcie zaszedłem gdzie krzyże i groby,
Sam i ponury — z szatami żałoby,
Gadziny co krew ciepłą serca piły,
Dawno pieśni chrztem już to obmyły —
Przebacz zemst Boże!


{{#lst:Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/199||s199g}}


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.