Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Trzy Duchy/Tell

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Tell
Pochodzenie Poezye Studenta Tom I
cykl Trzy Duchy
Data wydania 1863
Wydawnictwo F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Całe Trzy Duchy
Pobierz jako: Pobierz Całe Trzy Duchy jako ePub Pobierz Całe Trzy Duchy jako PDF Pobierz Całe Trzy Duchy jako MOBI
Cały tom I
Pobierz jako: Pobierz Cały tom I jako ePub Pobierz Cały tom I jako PDF Pobierz Cały tom I jako MOBI
Indeks stron
{{#lst:Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/244|d1|}}

W pierś takich ludów pan nad ziemi szczyty
Swój piorun miota —
Ciało myśli — czyny! —
Szwajcarjo! stwórca cię skrzydły swojemi
Na wieki wieków oddzielił od ziemi!
W chaosie światów — w chwili burzy, chmury
Gdy skamieniały — stanęły twe góry — !
A gdyś cierpiała w mękach Izraela,
Dał tobie zostać matką — matką Tela!
A odtąd burze, prądy reszty świata
Nie przeskoczyły granic twoich progów,
Nie tylko orzeł te kraje przelata,
Lub wtóry orzeł z rzędu ludzi — Bogów —
Co na twych skałach wyrył trzy imiona
Iskrami wspomnień nad późne plemiona:
« Annibal! Karól! Napoleon!»
Z gromem
W dłoniach, minęli twych otchłani brzegi,
Olbrzymie góry karląc swym ogromem
W pędzie jak orły, lub potoków fale,
Wieki po wiekach jak w burzy przebiegi
Wyścigając się, przelecieli w szale —
A niżej imię z twych szczytów strącone,
Jak olbrzym z skały — jak kroi wodospadów.
O ty Burgundjo! pomnisz dni minione,
Gdy on wódz śmiały zszedł w kraje naddziadów,
A klęska jego od Francuzkich granic
Aż nad Lemanu zabrzmiała zwierciadła?
Gdzie także życie miano sobie za nic
I Czajlon święty — a ich pamięć podła!
Lecz odtąd kopyt trzech rumaków dźwięki,
Jak pieśń od miecza, co w arfę uderzy,
Waszych skał nieme powtarzają jęki,
Echem jak hasło od wieży do wieży —
Tak wieki wiekom — plemionom plemiona
Z drgającem sercem z iskrami w źrenicy,
Wtórzą trzy jasne olbrzymie imiona
W głos nieśmiertelny — lotem błyskawicy — !

{{#lst:Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/246||d1}}


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.