Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Negri Miejsce starych.pdf/16

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


Powróciła do wielkiego miasta przemysłowego, wdrapała się, przy pomocy obu siwiejących już synów, na strome schody, zaciężkie na krótki, starczy jej oddech, i znów, jak ongi, usłała sobie pościel w kącie ciasnej, cuchnącej pleśnią kuchenki. Lodowate oczy Tereski powiedziały staruszce bez ogródek, jak bardzo ciążyć będzie jej domowi marna ta, nawpół żywa już istota.
Obie nienawidzące się bratowe rzucały sobie wzajem teściową na kark; mężczyźni, słabi, opanowani przez żony, milczeli i tolerowali ten stan rzeczy; a ona nie żyła i nie umierała.
Walka o miejsce i o chleb była nerwem każdej rozmowy i ruchu każdego w tem ciasnem, pozbawionem promyka słońca, mieszkanku. Pisma socjalistyczne, drukowane ognistemi czcionkami, krążyły tu, przynoszone przez silnych wyrostków, kolegów ich fabrycznych i towarzyszy partyjnych, Wieczorem, przy stole, przy żółtem świetle gazu, sypały się z ust ich frazesy piorunowe, przetwarzające ustrój świata na modłę idealną. Wszyscy jednako bogaci!... Wszyscy muszą pracować. Gęby nieużyteczne nie mają prawa do życia.
Felicjana, zapomniana w swoim kąciku, pochyliła na pierś czoło barwy żółtego marmuru i słuchała w milczeniu, upokorzona. I ona jest taką gęba nieużyteczną. Czas już zamknąć ją garścią ziemi, dwiema, trzema, dziesięcioma łopatami ziemi, sypanemi jedna na drugą...