Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Oda (O! ty pachole...)

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Oda
Pochodzenie Poezye Studenta Tom I
Data wydania 1863
Wydawnictwo F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom I
Pobierz jako: Pobierz Cały tom I jako ePub Pobierz Cały tom I jako PDF Pobierz Cały tom I jako MOBI
Indeks stron
ODA.


MATKA.

O! ty pachole drobnemi kroczkami
Ha! nie chodź jeszcze — tam! tam tak wysoko —
Tam wisi wielka arfa nad arfami,
Gniazdo piorunów, aniołów skrzydłami
Wsparta — tam wisi — niedosięgnie oko —
O! wpierw bądź mężem — bo runiesz głęboko —
Ach! ona ciebie przywali! —
Nawet matka nie ocali. —

Tak woła matka głośno ze drżeniem,
Z trwogi do kolan staje kamieniem. —


DZIECIĘ.

O matko, matko pójdę za orłami
Dotykam arfy, arfy nad arfami —
O! gwiazdy kąpią się w źrenicy mojej
Lecz się zachwiała — padnie — ja bez zbroi! —
Padła — przybiła biada! swym ciężarem,
Matko, ja wiszę nad otchłani jarem!


MATKA.

O ty pacholę zuchwałe marzące,
Nie tykaj miecza co wisi na ścianie
O! tyś za młode — ty chłopię płonące,
Zostań w objęciu mojem! kochanie!
On padnie na cię ze ściany
I przetnie w dwoje twe ciało,
O! chłopcze kochany!
Dni twoich mało — latek twych mało! — —
Tak błaga matka jak liść ze drżeniem
Z trwogi po piersi staje kamieniem!


{{#lst:Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/235||s235g}}


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.