Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Iluminatorki rękopisów

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Mathias Bersohn
Tytuł Iluminatorki rękopisów
Podtytuł Przyczynek do historji pracy kobiet
Pochodzenie Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891)
Data wydania 1893
Wydawnictwo G. Gebethner i Spółka, Br. Rymowicz
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Kraków – Petersburg
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część II
Pobierz jako: Pobierz Cała część II jako ePub Pobierz Cała część II jako PDF Pobierz Cała część II jako MOBI
Cały zbiór
Pobierz jako: Pobierz Cały zbiór jako ePub Pobierz Cały zbiór jako PDF Pobierz Cały zbiór jako MOBI
Indeks stron
ILUMINATORKI RĘKOPISÓW.
PRZYCZYNEK DO HISTORJI PRACY KOBIET.

Mathias Bersohn.jpg


Wiadomo powszechnie, że do czasu wynalezienia druku, przepisywaniem dzieł historycznych i naukowych zajmowali się przeważnie księża. Mozolnej tej pracy podjął się zwłaszcza zakon Benedyktynów, założony w pierwszej połowie VI-go wieku, krzewiąc w taki sposób wiedzę za pośrednictwem licznych swych klasztorów. Już reguła rzeczonego zakonu wkładała na alumnów obowiązek skromnego przepisywania i przyozdabiania dzieł, jako „pracy miłej Bogu“. Wywiązywali się Benedyktyni z owego obowiązku nadzwyczaj gorliwie, a mnóstwo rękopisów, przechowanych do dziś dnia w cenniejszych bibljotekach publicznych, świadczy o niezmordowanej ich pilności i rzeczywistym artyzmie.
Mało przecież komu znanem jest, że żmudnemu zawodowi przygotowywania rękopisów, w odległych nawet wiekach, z równem zamiłowaniem i starannością poświęcały się także i kobiety. Ślady ich działalności w tym kierunku napotykam y już u Greków i Rzymian. Strabon, Polux, Diogenes Laertius i inni pisarze wspominają, że niewiasty podejmowały się często honorowej tej czynności. Cajus Plinius starszy, który zginął podczas wybuchu Wezuwiusza w Pompei (79 roku po N. Chr.) nadmienia, że słynne dzieło Yarrona „Alebdomadesu, zawierające życiorysy sławnych ludzi, ozdobione było około 700 portretami, malowanemi po większej części przez niewiastę, nazwiskiem Lalia, z miasta Cisie, w Azji Mniejszej, wykształconą w tym zawodzie w Grecji i Rzymie.
Nie ulega wątpliwości, że w V i VI stuleciach wiele kobiet uprawiało sztukę pięknego pisania i przyozdabiania ksiąg miniaturami Za dowód tego może np. służyć, założony przez św. Cezarjusza (zm. 542 r.) w mieście Arles, klasztor dla zakonnic, w którym, pod przewodnictwem siostry założyciela jako ksieni, istniała formalna szkoła pisania i malowania. Przebywające w tym klasztorze zakonnice obowiązane były codziennie po parę godzin zajmować się przysposabianiem dzieł liturgicznych. Wzmiankowana szkoła nabyła wkrótce wielkiego rozgłosu.
W XIII wieku z klasztoru zakonnic w mieście Alascyk wyszło również dużo rękopisów treści religijnej.
Nawet niektóre klasztory męskie zaopatrywane były w tego rodzaju prace, ręką zakonnic przygotowane. Z owego jednak i z dalszych okresów, aż do XII wieku, zbyt mało można obecnie napotkać rękopisów kobiecych, zaledwie pojed3nicze z nich kartki pargaminowe posiadają bogatsze bibljoteki. Natomiast, z późniejszej epoki, okazy dzieł pisanych i iluminowanych przez zakonnice, w znaczniejszej liczbie przechowane są dotychczas w wielu bibljotekach i skarbcach kościelnych. Z pomiędzy nich, zasługuje na uwagę, znajdujący się.w księgozbiorze kościoła św. Bartłomieja w Frankfurcie nad Menem, prześliczny rękopis pergaminowy z r. 1154, zawierający homelie, cały pisany i ozdobiony miniaturam i przez zakonnicę, Grudę, z klasztoru Schwartzenthaum, o czem przekonywa napis zamieszczony obok jej wizerunku w literze O „Guda pecatrix mulier scripsit et pinxit hunc librum“ Prawie jednocześnie, wsławiła się jako znakomita artystka-ilum inatorka inna zakonnica, mianowicie Herrada z Landsberga, która od 1167-1195 r. była ksienią klasztoru Hohenburg w Alzacji. Napisała ona i ozdobiła licznemi miniaturami wielką encyklopedję p. t. „Hortus deliciorum“. Herrada, poczytywaną była za jedną z najuczeńszych niewiast i najdzielniejszych artystek owego czasu. Powyższe dzieło jej służyło w ciągu kilku wieków za główne źródło, w celu obeznania się z obyczajami, życiem domowem i uzbrojeniami, istniejącem i w X II wieku. „Hortus deliciorum“ zdobił słynną bibljotekę strasburską, lecz w 1870 r. podczas bombardowania Strasburga przez Niemców, zniszczony został wraz z całym prawie księgozbiorem tamtejszym.
Do nader pilnych i wydoskonalonych w sztuce ozdobnego pisania i malowania zaliczyć także należy żyjącą około 1215 r., zakonnicę klasztoru w Mallerstorf, Lenkardję. Znała ona dokładnie języki: niemiecki, grecki i łaciński i napisała ozdobnie wiele dzieł w tych językach dla swego klasztoru.
Sławę wzorowej kaligrafki i miniaturzystki zjednała sobie w X IV wieku M argarita Scheiffarts, zakonnica klasztoru w Schillinx. Napisała ona dla swego klasztoru wielki mszał, odznaczający się wytwornem pismem i prawdziwie artystyczną malaturą. Ze dzieło to było rzeczywiście jej utworem, przekonywa wzmianka skreślona własną jej ręką na ostatniej karcie: „omnis pictura ac floratura istius libri depicta ac florata est per Margaretam Scheiffarts de Meirrode quondam filia in Borschen, regularissa in Schillinx“. Piękny ów rękopis przechowuje muzeum starożytności w Peszcie.
W pierwszej połowie XVI stulecia zasłynęły jako iluminatorki dwie szczególniej zakonnice: Katarzyna z Norymbergi, która w r. 1545 ofiarowała swemu rodzinnemu miastu antyfonał w ośmiu tomach in folio, wielu wykwintnem i miniaturam i ozdobiony, owoc własnoręcznej w ciągu lat dwunastu z wielkiem poświęceniem dokonanej pracy; drugą zaś iluminatorką z tej epoki była siostra Agnieszka, ksieni klasztoru Quendlinburskiego, po której pozostało kilka rękopisów, tchnących prawdziwym artyzmem.
Z chwilą wynalezienia druku, w wieku XV, sztuka ozdobnego pisania nie zupełnie jeszcze upadła; zmieniła ona tylko od tej pory swój kierunek, ograniczając się przew ażnie do sporządzania modlitewników, mszałów i kalendarzy, na użytek monarchów i arystokracji, którzy wtedy zamiłowania do pięknych rękopisów bynajmniej nie porzucili. Zdaje się, że nawet w XVI wieku prace tego rodzaju, zpod pióra i pędzla artystów wychodzące, pożądany stanowiły nabytek, król bowiem francuski Henryk II założył 1570 r. w Paryżu oddzielną akademję, m ającą kształcić wyłącznie w sztuce ozdobnego pisania i malowania. Z czasem jednak, wobec szybszego i tańszego wytwarzania dzieł drukowanych, udoskonaleń na tem polu i połączenia sztuki typograficznej z rysunkową i malarską, rękopisy, jako przygotowane zbyt powolnie i kosztownie, wytrzymać współzawodnictwa z drukiem nie mogły i coraz rzadziej się pojawiały. W wiekach XVII i XVIII, ozdobne pisanie stosowano już prawie wyłącznie do różnych dyplomów, przywilejów i t. p., oraz w rzadkich wypadkach, do modlitewników. Rękopisy tych ostatnich, noszące po większej części cechę pamiątek rodzinnych, lub w dowód szczególnej czci ofiarowane, sporządzane bywają i w naszych czasach, nawet przez kobiety. O kilku właśnie znanych nam pracach tego rodzaju wypada wspomnieć w zakończeniu naszego szkicu.
Jedną z nich jest modlitewnik na pergaminie formatu in folio, pisany przez zmarłą niedawno generałową Natalję z Bispingów hr. Kicką, ofiarowany przez nią papieżowi Piusowi IX. Zawiera on właściwie kopię ogłoszonej przez tegoż papieża w 1858 r. bulli o Niepokalanem Poczęciu N. Marji Panny, z dodatkiem okolicznościowych modlitw. Karta dedykacyjna przedstawia ofiarodawczynię, klęczącą przed papieżem i wręczającą mu egzemplarz rzeczonego rękopisu. Na każdej karcie znajduje się wizerunek Matki Boskiej, przypominający słynne cudami, szczególniej na Litwie, obrazy tego rodzaju. Marginesy ozdobione są portretami osób i miejscowości historycznych; owe portrety odznaczają się wielką dokładnością, a jako kopiowane z autentycznych współczesnych malowideł, mają nadto, obok artystycznej, i archeologiczną jeszcze wartość. Stronnic we wskazanym rękopisie jest 33 wraz z dedykacją; oprawę artystyczną, z drzewa rzeźbionego, pokrywają autentyczne medale polskie. Odpisy powyższej bulli ofiarowały również papieżowi Piusowi IX następujące panie:
Hr. Marja z hr., Tyzenhausów Aleksandrowa Przezdziecka (zm. 3 Maja, 1890 r. w Warszawie) złożyła w darze tekst bulli, wypisany na tablicach pergaminowych, formatu małego, in folio. Na pierwszej stronnicy, zawierającej dedykację, przedstawioną jest ofiarodawczyni z dwoma synami, wręczająca egzemplarz swego dzieła Piusowi IX. Każdą stronicę tekstu ozdabia wizerunek Matki Boskiej, według wsławionych cudami obrazów, przeważnie w różnych miejscowościach Królestwa Polskiego znajdujących się. Marginesy pokryte są podobiznami osób historycznych, świętych i ważniejszemi wypadkami z ich życia, oraz arabeskami. Wszystkie rysunki, wykonane przez ofiarodawczynię własnoręcznie i według jej pomysłu, robotą miniaturową na różne kolory, stanowią wogóle całość artystyczną niezwykle piękną i mozolną. Oprawa, wykonana w Paryżu przez From ont Meurice, podług szkicu hr. Przezdzieckiej, wyobraża srebrną tarczę Sobieskiego w karpią łuskę, a na każdej łusce krzyżyk maltański, złoty. Oprawa ta jest prawdziwem arcydziełem złotniczej i introligatorskiej roboty.
Idalja z Sobańskich hr. de Broël-Plater ofiarowała odpis bulli, również na pergaminie, formatu małego, in folio. Każdą stronicę ozdabia także, jak powyższe egzemplarze, wizerunek Matki Boskiej z obrazów słynących cudami, lecz wyłącznie na Inflantach polskich znajdujących się. Marginesy pokryte są kwiatami polskiej flory, ułożonemi z wielkim gustem i artystycznie wykonanemi. Wreszcie, od hr. Działyńskiej z hr. Zamojskich otrzymał Pius IX kopję bulli, wypisaną na pergaminie w formacie małego folio, ozdobioną wizerunkami Matki Boskiej z obrazów cudownych w Wielkopolsce. Egzemplarz ten jednak bliżej nie jest nam znany. Powyższe odpisy bulli o Niepokalanem Poczęciu N. Marji Panny wraz z innemi ofiarowanemi Piusowi IX z różnych krajów, artystycznem i kopjami tejże bulli, zachowane są w oddzielnej sali Watykanu, zwanej salą buli, ułożone w szafach lub oszklonych gablotkach.

Warszawa.Mathias Bersohn.



Upominek - ozdobnik str. 90d.png




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mathias Bersohn.