Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

III Opiłki z poematu Diament/III

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ernest Buława
Tytuł III Opiłki z poematu Diament
Podtytuł III. Dla Polykratesa
Pochodzenie Piołuny
Data wydania 1869
Wydawnictwo Jana Ignacego Kraszewskiego
Druk J. I. Kraszewski
Miejsce wyd. Drezno
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: Pobierz jako ePub Pobierz jako PDF Pobierz jako MOBI
Cały zbiór
Pobierz jako: Pobierz Cały zbiór jako ePub Pobierz Cały zbiór jako PDF Pobierz Cały zbiór jako MOBI
Indeks stron
{{#lst:Strona:Piołuny.pdf/51|s51d|}}

Smutni, poczęliśmy ową dysputę
ludzkiéj duszy tam!... nieśmiertelności,
Gdzie dośpiewuje duch poczętą nótę
Tak jak ją począł — w świetle lub ciemności!…
Siądź na tym moście czasem — i wspomnienia
Poszli w ten błękit gwiazdami odziany,
A w nurt spieniony górskiego strumienia
Rzuć kamień — z mostu w złotéj fali piany...
Tylko te gwiazdy! na niebiosach sztuki!
Zresztą — tu niema nic — węże i kruki!...
Jeźli tam powóz nadjechałby nocą,
Nie rzuć, kamienia — wzgarda będzie procą!
W téj sali czasem — pod kolumną białą
Stań, gdziem tak czysto wsparł czoło w zwyczaju.
Gdy Beethowena myśli, echo grzmiało
Jak gdyby ocean — leciał z Sinaju!...
Dziś — bądź zdrów — z uczuć zbyt bujnych nasienia
Urasta hydra piekielna zwątpienia...
Bądź zdrów — niech w względach fortuna cię chowa.
Grzmi niebo — dzwoni już trąbka pocztowa...
Burzą mnie życie otacza dokoła —
Łodzią jest życie — falami nadzieja...
A jednak płynę z wytrwaniem sokoła
Choć tak daleko moja Leukoteja!...






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.