Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Piołuny.pdf/52

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona nie została skorygowana


Smutni, poczęliśmy ową dysputę
ludzkiéj duszy tam!... nieśmiertelności,
Gdzie dośpiewuje duch poczętą nótę
Tak jak ją począł — w świetle lub ciemności!…
Siądź na tym moście czasem — i wspomnienia
Poszli w ten błębit gwiazdami odziany,
A w nurt spieniony górskiego strumienia
Rzuć kamień — z mostu w złotéj fali piany...
Tylko te gwiazdy! na niebiosach sztuki!
Zresztą — tu niema nic — węże i kruki!...
Jeźli tam powóz nadjechałby nocą,
Nie rzuć, kamienia — wzgarda będzie procą!
W téj sali czasem — pod kolumną białą
Stań, gdziem tak czysto wsparł czoło w zwyczaju.
Gdy Beethowena myśli, echo grzmiało
Jak gdyby ocean — leciał z Sinaju!...
Dziś — bądź zdrów — z uczuć zbyt bujnych nasienia
Urasta hydra piekielna zwątpienia...
Bądź zdrów — niech w względach fortuna cię chowa.
Grzmi niebo — dzwoni już trąbka pocztowa...
Burzą mnie życie otacza dokoła —
Łodzią jest życie — falami nadzieja...
A jednak płynę z wytrwaniem sokoła
Choć tak daleko moja Leukoteja!...