Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Do P. V. G.

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ernest Buława
Tytuł Do P. V. G.
Pochodzenie Piołuny
Data wydania 1869
Wydawnictwo Jana Ignacego Kraszewskiego
Druk J. I. Kraszewski
Miejsce wyd. Drezno
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: Pobierz jako ePub Pobierz jako PDF Pobierz jako MOBI
Cały zbiór
Pobierz jako: Pobierz Cały zbiór jako ePub Pobierz Cały zbiór jako PDF Pobierz Cały zbiór jako MOBI
Indeks stron
{{#lst:Strona:Piołuny.pdf/96|s96d|}}

Gdyś krzyknęła: moje dzieci,
To pobladły Styxu bogi,
I Gluk stary w śnie stuleci
Drgnął na matki krzyk złowrogi!

∗             ∗

Potém śniło mi się znowu
Żem u stoków Pirenejskich,
Wśród granitów Cyklopejskich,
Wpośród winnic i parowu,
Gdzie ocean rozigrany
Na kwiecistych łąk dywany
Miota piany!...
Zbłękitniony — cichy — senny
W barkarolach twych promienny,
Kiedy w ciszy po nad kraje
Sierrów, nad myrtowe gaje
Księżyc wstaje!...
A ty bosą gdzieś dziewczyną,
Co po Sierrach kozy pasie,
Nuci pieśni dzikie, ptasie
I ulata gdzieś ptaszyną.
A w warkoczu hebanowym,
Z jednym maczkiem purpurowym
Co wzrósł w gruzach Alkazaru,
Rozśpiewana nad ruiną,
Cygańskiego pełna czaru!...

Znów w Guitarri pośród Basków
Zdało mi się być nad morzem,
I na skałach myrtu lasków
Oprzeć czoło, nad przestworzem
Nieba — fal — nieskończoności!
Przy twéj pieśni żałosności,
Co tak krewna Ukrainie
Jak tęsknota téj dziewczynie
Od Paucorbo i Ernani!...

∗             ∗

Otóż znowu wielka Pani!...
Pieśń skończona — pokój zimny!
Palmy! kto potrafi lepiéj!...
Zapaliłem! Brzmijcie hymny!...
Cóż ci powiem? zapał ślepy,
Zapał niemy! choć tak wielki —
Wszakże po nad wyraz wszelki
Bił ci brawo w tarabany
Wulkan śniegiem przysypany...[1]
Kiedyś... może przywędruję,
Za pieśń pieśnią podziękuję,
A wspomnienie chwil tych razem
Płaskorzeźbą pośród marzeń!

{{#lst:Strona:Piołuny.pdf/99||s99g}}

Przypisy

  1. Przenośnia dydaktyczna okolicznościowa.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.