Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Bolesławita

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ernest Buława
Tytuł Bolesławita
Podtytuł 1868
Pochodzenie Piołuny
Data wydania 1869
Wydawnictwo Jana Ignacego Kraszewskiego
Druk J. I. Kraszewski
Miejsce wyd. Drezno
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: Pobierz jako ePub Pobierz jako PDF Pobierz jako MOBI
Cały zbiór
Pobierz jako: Pobierz Cały zbiór jako ePub Pobierz Cały zbiór jako PDF Pobierz Cały zbiór jako MOBI
Indeks stron
{{#lst:Strona:Piołuny.pdf/94|s94d|}}

I fałsz z wstecznością, razem, spienione
Sprzągł, w rydwan prawdy, w drogi natchnione!...
Miał usta bólem niemym drgające
Na ludzkie trądy ogień ziejące!
I nie na ludzi — co go lwią jamę
Zepchnęli podle — nie przed lwów kłami
Drżał smutny prorok — lecz przed pianami
Złego, co dobra zrywało tamę!...
Świat się w pogaństwa otchłań wstecz toczył,
A tyran święte naczynia zbroczył!...
Ale zwierzęta w podziemnéj jamie
Przed szpony ludzi go ochroniły,
Aż go znak nowy na gruzów bramie
I nowy, jasny dzień uwolniły…
I młodzi z krzykiem głośnym wesela
Znowu witali postać Daniela —
Lepiéj od szponów zwierzęcych ginąć
Niżli od ludzkich, na to by słynąć.
I ocierając krwawy pot z czoła,
Gdy go znów ciżba ludzka zawoła
Mógłby rzec w drogi cierniowéj trudzie
Chwilą zbolały, człek z apostoła —
Cześć wam zwierzęta, a hańba ludzie!...






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.