Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Śród szarugi i zmierzchu

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Leo Belmont
Tytuł Śród szarugi i zmierzchu
Pochodzenie Rymy i Rytmy. Tom I
cykl Na zmiennej fali nastroju
Data wydania 1900
Wydawnictwo Jan Fiszer
Druk Warszawska Drukarnia i Litografja
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: Pobierz Cały cykl jako ePub Pobierz Cały cykl jako PDF Pobierz Cały cykl jako MOBI
Cały tom I
Pobierz jako: Pobierz Cały tom I jako ePub Pobierz Cały tom I jako PDF Pobierz Cały tom I jako MOBI
Indeks stron

∗             ∗

Śród szarugi i zmierzchu,
Tam na moście egipskim,
Na kanale Fontanki,
Zaczepiły mnie sfinksy.
Nieruchomem spojrzeniem
Swoich twarzy żelaznych
W głąb’ mej duszy przenikły
I spytały ciekawie:
„Czego szukasz przybyszu,
„Tu w nieznanem ci mieście?
„Jakich złudzeń cię wiatry
„Aż na północ przyniosły?!“
I cień chmurnej zadumy
Na mem licu wnet zaległ,
A z mych ust zaciśniętych
Ani słowo nie wyszło.
Tylko rękę oparłem
Na poręczy żelaznej

I z kamieni nadbrzeżnych
W głąb’ kanału spojrzałem.
Na wód czarnych powierzchni
Żółte światła latarni
Migotały odbiciem,
Kołysanem przez wiatry.
A w głębinie ponurej
Sznur kamienic sąsiednich,
Wywróconych dachami,
Swe kontury rysował.
I do głowy mej naraz
Myśl dziwaczna strzeliła, —
Że przybyłem ja tutaj,
By spokoju poszukać;
Że ten spokój szukany
I marzony oddawna
W onych gmachach się mieści
W wód głębinie wiszących…



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Leopold Blumental.