Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Z wycieczki do „Kiedritsch“

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Leo Belmont
Tytuł Z wycieczki do „Kiedritsch“
Pochodzenie Rymy i Rytmy. Tom I
cykl Na łonie natury
Data wydania 1900
Wydawnictwo Jan Fiszer
Druk Warszawska Drukarnia i Litografja
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: Pobierz Cały cykl jako ePub Pobierz Cały cykl jako PDF Pobierz Cały cykl jako MOBI
Cały tom I
Pobierz jako: Pobierz Cały tom I jako ePub Pobierz Cały tom I jako PDF Pobierz Cały tom I jako MOBI
Indeks stron
Z wycieczki do „Kiedritsch“.

Co za gęsty bór, —
Nieprzejrzany bór!
Czemu drzewne te pnie tak się tłoczą?!
Czy to dąb ten w pośrodku
Obwołał ten zbór,
Że doń drzewa się zbiegły ochoczo?…

Słychać liści ich szum,
Tajemniczy ten szum —
Widać jakiejś niedobrej narady…
Serce w piersi mi drży,
Chłód uczuwam we krwi…
Coraz bardziej obawiam się zdrady…

Przyspieszyłem więc krok…
Czy naprawdę już mrok?!
Wszędy cienie już kładną się srogie…

Słyszę szepty, chichoty, —
Nie mam śmiać się ochoty, —
Ach, do domu ja trafić nie mogę!…
Toż był cel tej narady? —
Domyślałem się zdrady:
Te złe drzewa zakryły mi drogę!…
............



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Leopold Blumental.