Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz5.pdf/188

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została skorygowana


<section begin="cz05k04r01"/>myśl o upadku w tę próżnię złowrogą, — cały ten cień był pełen grozy.
Javert chwilę stał nieporuszony, patrząc w otwór ciemności; zdawał się wpatrywać w niewidzialne z natężoną uwagą. Woda szumiała. Nagle zdjął kapelusz i położył na brzegu. Po chwili postać wysoka i czarna, którą opóźniony przechodzień wziąłby z daleka za widmo, stanęła na parapecie, pochyliła się ku Sekwanie, wyprostowała się znowu i spadła prosto w ciemności; rozległ się głuchy plusk i tylko noc była świadkiem konwulsji tej ciemnej postaci, znikłej pod wodą.



<section end="cz05k04r01"/>

<section begin="t09"/>

KONIEC TOMU DZIEWIĄTEGO.




<section end="t09"/>