Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/579

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona nie została skorygowana


OPINJA PUBLICZNA.

Juliusz Wieniawski.jpg


Wszechwładna ta kapryśnica nigdy chyba nie grzeszyła stałością; w obecnych jednak czasach coraz zmienniejszą i bardziej chwiejną się staje. Nigdy tak szybko nie wznosiła swych ulubieńców, po nad poziom przeciętnych śmiertelników, i może też nigdy nie obchodziła się z nimi nielitościwiej, strącając wczorajsze bożyszcza w otchłań zapomnienia.
Szczęśliwy jeszcze, kto w tę przepśać stoczył się bez dotkliwej skazy... Szczęśliwy, komu opinja publiczna odmówiła tylko dalszych względów, w promowaniu go na wielkość lub na człowieka chwili. Jakżeż często jednak sądy ludzkie skazują wrzekomego winowajcę, ciężarem urojonych przewinień... niedowiedzionych nadużyć... ogólnikowych jakichś zboczeń... na to jedynie, by upozorować niesprawiedliwy zwrot opinji ogółu, będącego często bezwiedną igraszką w rękach kilku zręcznych intrygantów.
Tam gdzie każdy tego rodzaju pocisk może być odparty żywem, lub pisanem słowem, tam gdzie służy do obrony trybuna publiczna, lub głos nie krępowanej prasy, podziemne te roboty chybiają nieraz celu, głos ogółu bowiem, objaśnionego należycie, głos potężny i sprawiedliwy jak ów przysłowiowy vox Dei, druzgocze rusztowanie, zbudowane ze sztucznych lub kłamliwych zarzutów.
Gdzie jednak społeczeństwa w innych znajdują się warunkach, wystarcza nieraz jedno zręcznie puszczone słówko, jedno nic, będące pozornie niewinną jakąś aluzją, by człowieka zachwiać, lub nawet potępić w opinji publicznej.

Leży to już w naturze ludzkiej, że mniej oświecone warstwy społeczne, z małemi bardzo wyjątkami, lubują się w skandalach, cieszą skrycie ośmieszaniem lub oplwaniem jakiejś wybitniejszej jednostki, a choć niekiedy głośno i ostentacyjnie powtarzają na prawo i lewo swe niby oburzenie na niecne oszczerstwa, to częściej tkwi tam na dnie chęć nadania plotce szerszego rozgłosu, niż bratnie współczucie lub rzeczywiste potępianie faktu.

567