Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/556

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona nie została skorygowana


OŁEKSA DOWBOSZ,
WATAŻKA OPRYSZKÓW HUCULSKICH.
(Podanie o nim ludu, a fakt historyczny).

Juliusz Turczyński.jpg


Lud huculski we wschodnich Karpatach zamieszkujący wysoko położone doliny, stoki gór i jary zapadłe, po nad górnym Czeremoszem, Prutem i obu Bystrzycami, jest jeszcze po dziś dzień najbardziej charakterystycznym ludem naszym górskim. Żaden lud nie przechował dotychczas tylu rysów znamionujących przeszłość odległą, żaden nie posiada cech tylu oryginalnych. Ponieważ Huculi zajmują oddawna strony niedostępne, graniczne dawniej między Polską, Mołdawją a Węgrami, rozwinęło się przeto u nich w przeszłych wiekach trwające nawet do trzeciego dziesiątka teraźniejszego wieku niepokojące do koła zbójnictwo. Zbójnik, zwany tu „mołodec“ albo „czarnyj chłopec“ był zawsze dla Hucuła ideałem męstwa, dzielności, a nawet i pewnej szlachetności. Do dziś dnia wspominają o nich w górach ze czcią nie małą. Zapomniane są dziś imiona watażków, rozbijających ze swemi drużynami w tych górach jak Hnata Bajuraka, Pinty, Fedja Żałuby, Iwana Piskliwego, Pyłyniaka, Petra Bednaruka i innych, ale imię Ołeksy Dowbosza góruje ponad wszystkiemi, a czyny niejednego z watażków przeszły na tego największego z pomiędzy wodzów zbójeckich.
Od granic Bukowiny, aż daleko po za granice Huculszczyzny, w krainie Bojków, żyje ciągle w tradycji u górali Ołeksa Dowbosz, o którym opowiadają, jako o człowieku nadzwyczajnym, co borykał się nieraz sam z całem wojskiem, posiadał skarby ogromne, które innym z całą rozdawał hojnością, bronił słabszych, dawał ubogim, był nawet nader nabożnym, szczodrze cerkwie obdarzając, a prócz tego postać watażki owiana była urokiem cudowności — mawiano bowiem, że się go kula nie imie.

Różne o nim słyszałem podania, w okolicach zapadłych ponad Czere-

544