Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Salon baronowej Wiery.djvu/104

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została skorygowana


Ale rychło na niczem spełzły te chytre zamiary. Bo O‘Brien zachęcony widocznie, poprzedniemi spojrzeniami Peggy na sekundę nie spuszczał ich z oka. To na nią patrzył, to na Dżordża, niby się nad czemś zastanawiając. Dziwny tylko wyraz niby wahania, zarysował się na jego twarzy, kiedy zauważył i Renę. Ni to zdumienia, ni to niezadowolenia. Nawet wykonał ruch, jakby zamierzając się cofnąć, lecz wnet się opanował.
— Nie z takich sytuacji wychodziłem zwycięko! — mruknął i postąpił naprzód.
Korzystając z tego, że orkiestra rozpoczęła grać nowy taniec, tym razem lubieżne, jakieś tango, ze zwykłym sobie tupetem, zbliżył się do młodego Grąża i uporczywie patrząc na Peggy, wymówił swym cudzoziemskim akcentem.
— Ponieważ mam zaszczyt być dobrym znajomym monsieur Dżordża, ośmielam się go prosić o przedstawienie swym towarzyszkom! Oraz, o łaskawe zezwolenie przetańczenie tanga.
Skłonił się nisko, wpijając się oczami w Peggy, a umyślnie, jakby, unikając wzroku Reny. Siedziała ona z głową pochyloną nad stolikiem i w pierwszej chwili nie dojrzała O‘Briena. Ale, gdyby ukazała się przed nią jakaś bestja apokaliptyczna, nie mogłoby to uczynić na niej większego wrażenia, kiedy raptem usłyszała jego głos.
— Pan? Pan się ośmielił?
Ale zarówno Peggy, jak i Dżordżo byli zbyt zajęci osobą O‘Briena, by zwrócić uwagę na niezwykłe zachowanie się Reny.
— Hrabia O‘Brien! — przedstawił młody Grąż, tłumiąc grymas niezadowolenia — Moja kuzynka...
— Moja siostra...
— Bardzo mi miło poznać pana! — wymówiła Peggy podnosząc się z miejsca.

100