Ta strona została zatwierdzona
CXXXVII.[1]
Cóż uczyniłaś, ślepa i szalona
Miłości? Oczy choć patrzą, nie widzą.
Wiedzą, czym piękność i wiedzą, gdzie ona,
Lecz się najlepszym, miast najgorszym, brzydzą.
Oczy nieprawe, kotwic swoich sprzęgi
Rzuciły w przystań, gdzie wędrują tłumy.
Przecz z kłamu oczu hak wykułaś tęgi,
Z nim serca mego zczepiłaś rozumy?
Czemu czci serce, jak świątynię zacną,
Świata wiadome, mienie pospolite?
Przecz oczy przeczą, czemu widzą łacno,
Szpetną twarz zdobią, w wieńce prawdzie wite?
Oko i serce prawdzie zawiniły,
Przeto je dzisiaj kłamu karzą siły.
- ↑ {{#section:Strona:Sonety Shakespeare'a 1913.djvu/173|p1s149}}