Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Poezje Michała Bałuckiego.pdf/182

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


A wtém Staszek stanął w progu chatki —
Struchlał, skoczył do łóżka swéj matki.
„Matko moja, co się z tobą stało?
Nie patrz na mnie tak bolesną twarzą,
Bo mnie łzy twe przed Bogiem oskarzą
O niewdzięczność za tę chwilę całą,
Gdym zapomniał o was, matko miła.“
„Późnoś przyszedł, chora mu mówiła,
Ale ja się nie gniewam na ciebie.“
I tuliła go mocno do siebie,
I na jego i Anielki skronie
Błogosławiąc kładła zimno dłonie.
„Matko moja, mówił Staszek daléj,
Biorąc siostrę płaczącą za ręce,
Pozwól matko, byśmy się pobrali.
Ja twéj córce oddam to w podzięce,
Coś ty dla mnie sieroty czyniła;
Kochać będę wam tego anioła,
I pracować dla niéj w pocie czoła,
By szczęśliwą twoja córka była.“
Tak on prosił; lecz siostra płacząca
Ręce swoje wyrwała z rąk jego