Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Poezje Michała Bałuckiego.pdf/112

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


Gdy tak rozmyślam, — słyszę — szeleści
Szmer po kamieniach sukni niewieściéj....
Dwie panie w grubéj weszły żałobie,
I kurz podróżny na szatach obie
Miały; lecz twarzym nie dojrzał wiele,
Bo zmrok już duży był na kościele..—

Jedna z nich krzyżem padła na ziemi,
I z pod leżącéj, jak z pod mogiły,
Płacz się wyrywał tony rzewnemi —
A pośród płaczu modlitwy były. —

Wstała — „o matko Boska“ powtarza,
I na kolanach się do ołtarza
Dopełzła i szła w koło trzy razy
Na klęczkach — stopni całując głazy, —
Gdy światło lampy twarz oświeciło
Bladą — zdumiałem! — w twarzy nie było
Oczów i rzęsy na twarzy białéj
Na przebudzenie oczów czekały. —