Ta strona została zatwierdzona
21
Przelewa się i pada na serca człowiecze
I krwawym potem znów w ogrojce ciecze — —
I tak od nowa — po koniec — bez końca —
Kiedyż tej męki kres? 105
Czy dusze muszą róść
Na krwią uprawnej niwie
W zamrokach ziem bez słońca,
Gdy wszystko w słońcu żywie?
W duszy, wyzbytej trwóg, 110
Która się czuje żywą,
Wstaje gniew,
Niewoli wszelkiej wróg.
Budzi się groźny lew
Protestu 115
I wstrząsa płomienną grzywą!
............
............
............
............