Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Sue - Żyd wieczny tułacz.djvu/1076

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona nie została skorygowana


Garbuska, wstawszy, rzuciła się w objęcia swej siostry.
Obie długo trzymały się w objęciach...
Na chwilę zapanowało głębokie, uroczyste milczenie; przerywały je tylko łkania dwóch sióstr.
— Oh! mój Boże! tak się kochać... i rozstać się... nazawsze — rzekła Cefiza — jednak to okrutnie.
— Rozstać się... — zawołała Garbuska, i jej blada, łagodna, łzami oblana twarz nagle zajaśniała boską nadzieją — rozstać się, siostro, o! nie, nie. Idźmy tam wysoko, moja siostro... niczem tam są ludzie, tam Bóg sam panuje... idźmy tam, siostro, lepiej nam tam będzie... idźmy prędko... nie zwłóczmy.
To mówiąc Garbuska wskazała na czerwony blask zachodzącego słońca, padający na szyby okna.
Cefiza, przejęta religijnem uniesieniem, schwyciła siostrę za ręce i, wpatrując się w nią z tkliwem uczuciem zawołała:
— O! siostro, jak piękna jesteś teraz!
— Za późno przychodzi mi piękność — rzekła Garbuska ze smutnym uśmiechem.
— Nie, siostro, bo wyglądasz na tak szczęśliwą... iż tracę teraz wszystkie skrupuły, jakie dotąd jeszcze miałam względem ciebie.
— A więc śpieszmy się — rzekła Garbuska, pokazując siostrze fajerkę.
— Bądź spokojna, moja siostro... to nie potrwa długo — rzekła Cefiza.
I poszła wziąć fajerkę, nałożoną węglami, którą postawiła w kącie izdebki, a teraz wystawiła ją na środek.
Potem, uśmiechając się z ową gorzką ironją, tak często napadającą w smutnych okolicznościach, dodała:
— Cóż powiesz... siostro, poobtykamy drzwi i okna, że by się nie dostało powietrze... co to za zbytki!... pieścimy się jak panie!
— W tej chwili możemy sobie pozwolić na wygody —