<section begin="fr-153"/>
Na niego fortel czysty, kłaniać mu się nizko,
Ali się wnet ucieszy harde popowisko.
<section end="fr-153"/>
<section begin="fr-154"/>
Nie wiem, by natura co zostawiła sobie,
Znać po tym, iż wszytkiego dała dosyć tobie.
<section end="fr-154"/>
<section begin="fr-155"/>
Ma zaiste urody dosyć,
Jedno że się da długo prosić;
Lecz mała i to do niej wada,
Bo się wżdy da uprosić rada.
<section end="fr-155"/>
<section begin="fr-156"/>
Masz urodę, masz cnotę, piękne obyczaje,
Owa, jako ja baczę, wszytkiego dostaje.
Mógłby drugi brać przykład, patrząc na twe sprawy,
Chyba cię to kęs szpeci, żeś nogieć wąchawy.
<section end="fr-156"/>
<section begin="fr-157"/>
Pewniebyś mię (jeśli dasz) sobie zniewoliła,
I tym nie mniej, gdybyś mi zaraz odmówiła.
Miłuję tę, co daje, skąpą się nie brzydzę,
Lecz ty nie dasz, ani też wnet odmówisz, widzę.
<section end="fr-157"/>
<section begin="fr-158"/>
Nie wiem, co wżdy ganicie w Jędrzeju, panowie,
Nie leda człek w biesiedzie, nie leda w rozmowie:
A wszak by mógł i pisać jego słowa złotem,
Bo ja umiem bezpiecznie wam powiedzieć o tym.
Iż kiedy się statecznie on zaweźmie na co, 5
Usłyszysz tara od niego, wierz mi, wnet leda co.
<section end="fr-158"/>
<section begin="fr-159"/>
Co-ć się podoba, zacny wojewoda,
Między górami oto ta gospoda?
<section end="fr-159"/>