Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Jean de La Fontaine - Bajki.djvu/290

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


Codzień kadzidłem dymiły trójnogi;
Codzień, strojny w wonne kwiecie
I ze złoconemi rogi,
Szedł baran lub wół na jatki;
Słowem, żaden Bałwan w świecie
Tak nie opływał w dostatki.
Choć człowiek nieraz pustki miał w kalecie,
Choć nieraz burza zniszczyła mu plony,
Bez skargi znosił głód, niedolę, trudy,
Byle Bożek uwielbiony
Część swą dostawał jak wprzódy.
Widząc wreszcie, że posąg próśb jego nie słucha,
Człek nabrał ducha,
Rozbił Bożyszcze — i znalazł w niem złoto.
«Precz z moich progów, rzecze, o marna istoto!
Gdym tobie niósł daniny, cóż zyskałem na tem?
Gdym cię strzaskał, skarb dajesz. O Bożku zwodniczy!
Jesteś wiernym obrazem bezrozumnej dziczy,
Co głucha na głos prawdy, korzy się przed batem.»