Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Bieńkowski Nowe odkrycia.pdf/4

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona
2

Zacznijmy od tych, które się odnoszą do początków wiecznej stolicy. Najdawniejszą kolebką Rzymu był Palatyn. Tam stała najstarsza siedziba królewska, trzciną pokryta chata Romulusa. Obok niej okrągła kapliczka Westy z wiecznie płonącem ogniskiem, u stóp wzgórza źródło, drzewo figowe (ficus Ruminalis) i grota wilczycy (lupercal). Z czasem jednak, gdy na Palatynie stanęły inne budynki a Rzym obejmował coraz to nowe wzgórza i doliny, okazała się potrzeba przeniesienia niemal wszystkich tych świętości w bardziej centralne miejsce. I tak przeniesiono chatę Romulusa na Kapitol, który tymczasem stał się siedzibą najważniejszych kultów; nową świątynię Westy, równie kolistą jak dawna, postawiono u stóp Palatynu na południowym brzegu głównego rynku (forum Romanum). Obok niej wzniesiono pałac królewski, tak zwaną Regia, która po wypędzeniu królów służyła jako lokal najwyższego kapłana. Wówczas to spożytkowano także gorące źródło, które skutkiem jakiegoś trzęsienia ziemi rozwarło się w pobliżu świątyni Westy, i poświęcono je Juturnie, żonie bożka Janusa, który w pierwotnym Rzymie doznawał czci szczególnej. Obok rynku głównego towarowego powstał w północno-zachodnim rogu drugi mały rynek, tak zwane Comitium, gdzie zbierał się i obradował lud podzielony na kurye. Przy komicyum stanęła Curia czyli ratusz, a nieco dalej mównica zwrócona ku rynkowi (rostra). W te strony, które się stawały coraz bardziej jeżeli nie głową, to sercem Rzymu, przesadzono także Figę ruminalską, tam również stanął z czasem posąg brązowej wilczycy, karmiącej bliźnięta, — godło założonego grodu. W okresie Sulli i Cycerona znajdowała się tam jeszcze jedna grupa zabytków, które tradycya przypisywała zamierzchłej przeszłości Rzymu. Był to czarny kamień (lapis niger), obok którego stał na straży jeden czy dwa lewki z marmuru. Według Varrona (schol. ad Hor. Ep. 16, 13) był to grób założyciela miasta Romulusa, według Verriusa Flaccusa (apud Fest. p. 177) grób jego wychowawcy Faustulusa. Obok grobu stała tablica z napisem wysławiającym zmarłego. Na mocy tego napisu niektórzy, jak n. p. Dionys. Halic. III. 1 i I. 87, przeczyli obu powyższym domysłom i utrzymywali, że napis nie wymienia ani Romulusa ani Faustulusa, ale trzeciego króla rzymskiego Hostiliusa. Łatwo się domyśleć, co spowodowało tę różnicę zapatrywań. Oto w archaicznem, uncyalnem piśmie litery F i H są bardzo do siebie podobne tak, że jeden i ten sam wyraz niektórzy mogli czytać jako Fostlus czyli Faustulus, inni jako Hostius albo Hostilius. Wszystkie te wiadomości, dawno znane, nabrały szczególnego znaczenia, gdy zaraz z początkiem kampanii odkryto na wschód od łuku Septymiusa Sewera mały (3✕4 m) placyk czworoboczny wybrukowany wielkiemi płytami z czarnego marmuru.