Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:L. M. Montgomery - Historynka.djvu/180

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona nie została skorygowana


jaśnił nam swobodnie. — Po podwieczorku przyszedł Sammy Prott, gdyście byli na malinach, więc prosiłem go, aby oczyścił ten stary zegar. Naprawił go i zegar zaczął chodzić. Właśnie to on nabawił was takiego strachu.
Wuj Roger śmiał się jeszcze głośno, idąc do stodoły.
— Wuj Roger może się śmiać, — rzekła Celinka niechętnie, — ale nam wcale nie było tak wesoło. Jeszcze teraz czuję zimny dreszcz na plecach.
— Nie miałabym zmartwienia, gdyby śmiał się z nas tylko przez dzisiejszy wieczór, — zauważyła Fela z goryczą. — Ale zobaczycie, że będzie nam dokuczał przez cały rok i każdemu opowie o tej naszej dzisiejszej przygodzie.
— Nie możecie mieć o to do niego żalu, — odezwała się Historynka. — Ja na jego miejscu też nie byłabym lepsza. Zresztą jeżeli żart jest dobry, to wszystko jedno, czy ja będę przyczyną tego żartu, czy też ktoś inny. Zawsze dobrze jest mieć o czem opowiadać. Najgorsze jest tylko to, gdy dorośli wyśmiewają się z dzieci. Ja tam nigdy nie będę tego robiła, jak dorosnę. Zawszę sobie przypomnę okres mojego dzieciństwa.
— A właściwie to wszystko tylko wina Piotrka, — rzekła Fela. — Przypuszczałam, że ma więcej rozumu i że nie zmyśli sobie takiej historji.
— Jeszcze nigdy nie słyszałem żeby zegar bił w ten sposób, — tłumaczył się Piotrek. — Zupełnie inaczej bije, niż wszystkie zegary. Zresztą drzwi były zamknięte, więc ten dzwon wydawał się jeszcze okropniejszy. Dobrze wam teraz mówić, ale nie bylibyście lepsi na mojem miejscu.
— Jabym się tam nie bała, — zawołała Historynka. — Gdybym nawet usłyszała taki dzwon, otworzyłabym drzwi żeby się przekonać, co tak dzwoni. Nie martw się teraz, Felusiu.