Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Juliusz Verne-Hektor Servadac cz.1.djvu/060

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona nie została skorygowana





<section begin="VII" />

ROZDZIAŁ VII.

W którym Ben-Zuf sądzi, iż powinienby uskarżać się na gubernatora generalnego na zaniedbanie go.




W dziesięć minut potem gubernator generalny i „ludność“ spali snem głębokim w izbie posterunkowej, ponieważ gurbi nie podniosło się jeszcze z ruin. Sen oficera w części był nieco zaniepokojony myślą, że wobec tylu nowych wydarzeń pozostawał w nieświadomości ich przyczyn. Chociaż nie był bynajmniej kosmografem, wytężywszy jednak pamięć, przypomniał sobie niektóre prawa ogólne. Zapytywał więc sam siebie, czy zmiana w pochyłości osi ziemskiej ku ekliptyce nie wywołała tych fenomenów.
Ale jeżeli podobna zmiana wytłómaczyłaby przeniesienie się morza, a poniekąd i punktów kardynalnych, to nie mogłaby spowodować skrócenia dnia, ani też zmniejszyć natężenia ciężkości na powierzchni kuli. Hektor Servadac prędko musiał się zrzec tego przypuszczenia, co go mocno martwiło, gdyż dalej nie wiedział co już przypuszczać. Ale zapewne szereg fenomenów nie skończył się jeszcze i być może, iż jaki nowy ob-<section end="VII" />