Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/183

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona nie została skorygowana


łupić, ażeby przy jakiejkolwiek rzeczy zmianie nie mógł już wrócić do władzy. Syna zaś jego Jaromira oddał pod straż Ursowiczom: a po tej ostatecznej sprawie, osadziwszy silną załogą Pragę i Wyszegrad, wrócił szczęśliwie do Polski. Zaprawdę, chociaż książę Czeski Bolesław był jego nieprzyjacielem, i pierwszy napadł zbrojno na jego królestwo, tak srogie jednak obejście się z bratem ciotecznym, z którym Bolesława bliskie łączyło pokrewieństwo, było wielce niezbożnym czynem, jeśli nie zachodziły inne słuszniejsze powody, nam niewiadome, dla których zezwolił król Bolesław na wyłupienie oczu i pozbawienie wzroku książęcia, zbrodnię, którą jednak nie jemu, ale ojcu jego Mieczysławowi kroniki Czeskie przypisują, lubo podanie to nie zdaje się z właściwym czasem zgodne.

Mór srogi w Polsce.

Dwojaka klęska, dwie plagi straszne, mór i głód, nawiedziły w tym roku i srodze utrapiły ludzkość. Zaraza nie tylko w Polsce, ale po całym prawie świecie rozszerzyła się z taką gwałtownością, że gdy brakło cierpliwości chować umarłych ciała, żywych i oddychających jeszcze grzebano razem z umarłemi.

Rok Pański 1004.
Bolesław król Polski wkracza do Moraw, i wkrótce przemocą kraj cały podbija.

Nie dosyć miał przecież dzielny król Polski Bolesław na shołdowaniu i ujarzmieniu całych Czech, zapragnął jeszcze przyłączyć do nich Morawy. Zebrawszy zatém z krajów królestwa Polskiego znaczne siły zbrojne, z dobraném i potężném wojskiem wkracza do Moraw, i tak miasta jak i zamki Morawskie, nie chcące uznawać jego zwierzchnictwa, podchodzi, oblega i zdobywa. Był bowiem król Polski Bolesław mężem tak stałego w zamiarach i podniosłego ducha, że żadnej nie przedsięwziął sprawy, od którejby mu sromotnie odstąpić przyszło: jak w Czechach przeto, tak i w Morawach nie wprzódy porzucał oblężenie, aż po zdobyciu miasta, poddającego mu się bez oporu, albo wziętego przemocą. Tej siły dzielnej i stałości umysłu skutkiem było, że całe Morawy już to dobrowolnie, już złamane przemocą, i potęgą zwycięzcy przytłoczone, pod jego jarzmem uklękły. Osadziwszy więc po zamkach i główniejszych miastach starostów, częścią z Polaków, częścią znanych już z wierności Morawców, dzierżył przez czas