Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pamiętnik Mroczka.pdf/45

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została skorygowana


— Byłoby się to dało załagodzić — powie podczaszyna — a teraz?...
— Moja mościa dobrodziejko — rzeknę — jaka jest wola boża, taką przyjmuję. Szwanku na honorze szlacheckim i żołnierskim, choćby dla osoby mi najmilszej, przenieść nie mogłem; a i to dodam, że w oczach tych, u których mam cokolwiek łaski, i tę trochę stracićbym musiał, gdybym więcej ścierpiał od tych ichmościów, niżeli przystało. Sit nomen Domini benedictum...
Pomyślała trochę podczaszyna i roześmiała się łagodnie...
— Cóż dalej poczynać myślicie? — pyta. — Wszakże to panna Helena od tego dnia utulić się nie może, a bodaj ci tego nie ma za złe, żeś sobie tą krwią drogę do niej zagrodził.
— Własnejbym nie żałował dla niej — odpowiedziałem na to — ale ufam, iż zrozumie, że ta rzecz inaczej skończyć się nie mogła.
Jąłem tedy opowiadać wcale jak się to miało, powołując się na Zegrzdę, który był niewinności mej świadkiem; a dokończywszy, ścisnąłem kolana podczaszyny, prosząc, by mi orędowniczką być chciała przed panną Heleną, żem sobie lekko nie postąpił, a inaczej honor rycerski nie pozwalał.
— Przed wami — dokończyłem — mogę odkryć całe serce moje, gdyż się w niem niczego nie wstydam, a panią podczaszynę dobrodziejkę szanuję, jakbym rodzonej matki więcej nie mógł. Kocham pannę Helenę, Bóg widzi, afektem szczerym i czystym, a jakom w duszy ślubował jej wiarę, tak też dotrzymam. Ona mi nic nie winna, nie mogę się wbijać w tę pychę, żebym na jej przywiązanie miał rachować. Jeśli zechce, może począć