Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pamiętnik Mroczka.pdf/161

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została skorygowana


jezdku, przykazując jechać bokiem drogi, aby tętentu nie było słychać.
Za ostrokołem uszykowaliśmy ludzi, czekamy... cicho. Ale trzeci stos się pali, a ot czwarty... W ostatku przez mostek huczy, powraca czata moja... Wyleciałem przeciw niemu.
— Co słychać?
— Do sta ludzi — powiada — ze wszech stron Surowin otacza.
Zaczailiśmy się za płotem, stoimy... Kazałem we dworku światło nawet pogasić, żonę tylko obudziwszy, aby jej, uchowaj Boże, strzały nie przestraszyły... Klękła zaraz modlić się, a ja poszedłem do ludzi.
Poczęło dnieć. Widzę, na grobli jedzie kupka. Posłałem na most podpiłowany, cicho dyle powyjmowano. Słomą pookręcaliśmy pale, osmarowali smołą i chłopak miał rozkaz podpalenia, gdy mu znak na to damy. Ale ichmość poczynali sobie ostrożnie i zdawali się tylko położenie opatrywać.
Chociaż wszystko u nas było wpogotowiu do obrony, dobrzem ja to zawczasu obrachował, że, uchowaj Boże strzelania, a nużby kula którego z braci żony trafiła?! I ona i ja drżeliśmy na tę myśl, aby z bratniej ręki nie zginął, boćby to między nami szerszą jeszcze postawiło przepaść. Musieliśmy się bronić, ale w ostateczności i gdyby nam oni sami nóż na gardle położyli.
Zbliżyli się do mostu ci ichmość; z koni pozłazili i poczęli go opatrywać; zobaczyli, że dyle wyjęte, że pale pookręcane, że tam już i piły były w robocie, więc zmiarkowali, żeśmy nie żartem o sobie myśleli. Dopatrzyli też wprzód tych sto-