Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/405

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona nie została skorygowana


<section begin="s405g"/>

Przed stosem stanął Arcykapłan śmiały;
Trójnóg mu godłem, a piorun wyrokiem,
Zewsząd go tłumne głosy otaczały,
Oczekująco pożerając wzrokiem. —
O! lud ten biedny tęsknotą umiera,
On już tak długo czeka i usycha,
A prócz proroków jak ów Majerbera
Nie zna, więc tęskny za światłością wzdycha.
On stanął, zapiał — wzniósł pochodnię w niebo,
Jemu ofiara jest tęskną potrzebą,
Bo wzniósł dłoń pięknym fałdem ozdobioną,
Z źrenicą w niebo wzniósł rozpłomienioną,
Zapalił — buchnął stos — uklęka lud,
O jasny dzień, o wielki cud —
Zawrzasły głosy trąb,
Strzelił dymu kłąb,
Biją płomienie
Pod słońc sklepienie,
Lud czeka by mu płomień rozgrzał piersi głąb —
A prorok — przy tem ogniu — upiekł dwie pieczenie.





<section end="s405g"/> <section begin="s405d"/>

DO GWIAZDY ZARANNEJ.


Gwiazdko! coś świeciła kiedym z matki łona
Na świat ten stępując, ujrzał światło wiary,
Niech pierzchnie kryjących ciebie chmur zasłona,
Zabłyśnij! promieniem rozprosz złudne mary!
Łagodnieś świeciła jak uśmiech niewieści,
Gdym ujrzał świat piękny — fałszu i boleści;
Gwiazdko! ty niejedną cichą noc majową
Nad mą niemowlęcą przemrugałaś głową,
Dziś zaświeć jak niegdyś świeciłaś dziecinie!
Ty, co w pierwszych chwilach żywota szczęsnego
Świeciłaś mi jasno, gdy na matki łonie

<section end="s405d"/>