Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Parnas

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Andrzej Niemojewski
Tytuł Parnas
Pochodzenie Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891)
Data wydania 1893
Wydawnictwo G. Gebethner i Spółka, Br. Rymowicz
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Kraków – Petersburg
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część I
Pobierz jako: Pobierz Cała część I jako ePub Pobierz Cała część I jako PDF Pobierz Cała część I jako MOBI
Cały zbiór
Pobierz jako: Pobierz Cały zbiór jako ePub Pobierz Cały zbiór jako PDF Pobierz Cały zbiór jako MOBI
Indeks stron
PARNAS.


Andrzej Niemojewski.jpg

Nad mym Parnasem dmie zawierucha,
Blady mnie wita poranek;
Już moja Muza w samowar dmucha,
Już słyszę miły brzęk szklanek.

Gdy duch, szalejąc przez noc do rana,
Na skrzydłach natchnienia wzlata,
Ach, niemasz potem, Muzo kochana,
Jak olimpijska herbata!

Ach, bo ten chłodny ranek poczyna
Trzeźwić poetę — a zatem
Owiń mnie szczelniej, Muzo jedyna,
Mym hamletowskim chałatem.

Zamiast obłoków, które niebiosa
I bogów kryją przed okiem
Cynicznych ludzi — daj papierosa:
Skryję się dymu obłokiem.

Lecz tradycyjny piorun Jowisza
Nie strzeli stamtąd na ludzi,
Na palcach, Muzo, chodź tam... pst... cisza...
Jowisz w fotelu się zbudzi.

Jowisz noc szalał z tobą w snów świecie
I czuje szałów tych skutki...
Wracam ci wolność, kochane dziecię:
Masz wszystkie prawa rozwódki.


Tam właśnie Pegaz rży wiatronogi...
Gdy tęsknisz za uczuć burzą,
Siadaj i szukaj — szczęśliwej drogi!
Świat duży i głupców dużo.

Gdy ty śród wieszczych wyżyn zapału
Nowe rozniecisz jutrzenki,
Były kochanek będzie pomału
Brał papierosa do ręki. —

I poświstując za dymu chmurą,
Pomyśli chwilkę jedyną:
Ty, moja Muzo, ty pójdziesz górą,
Lecz ja już pójdę doliną!...


Sosnowice.Andrzej Niemojewski.



Upominek - ozdobnik str. 112.png




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Andrzej Niemojewski.