Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Na skałach „Kukshawen“

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Leo Belmont
Tytuł Na skałach „Kukshawen“
Pochodzenie Rymy i Rytmy. Tom I
cykl Na łonie natury
Data wydania 1900
Wydawnictwo Jan Fiszer
Druk Warszawska Drukarnia i Litografja
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: Pobierz Cały cykl jako ePub Pobierz Cały cykl jako PDF Pobierz Cały cykl jako MOBI
Cały tom I
Pobierz jako: Pobierz Cały tom I jako ePub Pobierz Cały tom I jako PDF Pobierz Cały tom I jako MOBI
Indeks stron
Na skałach „Kukshaven“.

Najbardziej wzrok uderza mój
Dziwnej przyrody tej wspaniałość,
Gdy widzę, jak ze stoku gór
Olbrzymia tryska skamieniałość.

Skał fantastycznych barwny kształt
Zachwyca duszę mą głęboko,
Gdy ostrych zrębów, stopni, fałd
Uczepia się zmięszane oko.

Ich niedostępna wabi pierś,
Chcę stopę oprzeć na ich szczycie,
Przez wązkich krętych ścieżek splot
Zakradam się od tyłu skrycie.

Lecz gdym już wszedł i spojrzał w dół,
Nie tryumf w moich oczach świta:

Uczuwam strach i w głowie zamęt,
Ma drżąca dłoń o zręby chwyta.

Ta niedostępność, srogość, hart
I fantastyczność ta szalona,
Przypominają zawsze mi
Olbrzymi duch Napoleona!



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Leopold Blumental.