Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Nędznicy/Część pierwsza/Księga piąta/XI

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Victor Hugo
Tytuł Nędznicy
Data wydania 1900
Wydawnictwo Księgarnia S. Bukowieckiego
Drukarz W. Dunin
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz anonimowy
Tytuł orygin. Les Misérables
Źródło Skany na Commons
Inne Cała księga piąta
Pobierz jako: Pobierz Cała księga piąta jako ePub Pobierz Cała księga piąta jako PDF Pobierz Cała księga piąta jako MOBI
Cała część pierwsza
Pobierz jako: Pobierz Cała część pierwsza jako ePub Pobierz Cała część pierwsza jako PDF Pobierz Cała część pierwsza jako MOBI
Indeks stron
XI.
Christus nos liberavit.

Co znaczy ta historja Fantiny? To społeczeństwo, kupujące niewolnicę.
Od kogo? Od nędzy.
Od głodu, od chłodu, od samotności, od opuszczenia, od ostatniego niedostatku. Bolesny targ. Dusza ludzka za kawałek chleba. Nędza ofiaruje, społeczeństwo bierze.
Święte prawo Jezusa Chrystusa rządzi naszą, cywilizacją, ale jej nie przenika jeszcze; powiadają, że niewolnictwo znikło w cywilizacji europejskiej. To fałsz. Istnieje dotąd. Ale cięży tylko na kobiecie i nazywa się nierządem. Cięży na kobiecie, to jest na wdziękach, słabości, piękności, macierzyństwie. O, to nie najmniejsza hańba mężczyzny.
Doszliśmy w tym bolesnym dramacie do kresu, u którego Fantina straciła wszystko, czem była dawniej. Stała się marmurem, zostawszy błotem. Kto się jej dotknął, przejmowało go zimno. Przechodzi, poddaje ci się, i nie zna cię; postać to pozbawiona czci i surowa. Życie i porządek społeczny wypowiedziały jej ostatnie słowo. Spotkało ją wszystko, co kiedykolwiek spotkać może. Uczuła wszystko, zniosła wszystko, doświadczyła wszystkiego, wszystko przecierpiała, wszystko straciła, opłakała wszystko. Poddała się losowi tem poddaniem, które podobne jest do obojętności, jak śmierć do snu. Teraz niczego już nie unika, niczego się nie lęka. Niech spadną na nią obłoki, niech ją ogarnie ocean cały! Co ją to obchodzi: to gąbka nasycona wodą.
Przynajmniej tak sądzi. Błędem jest jednak wyobrażać sobie, że wyczerpuje się losy i dobiera do głębi czegokolwiek.
Niestety! czem są wszystkie losy, tak bezładnie rzucone? dokąd dążą? dlaczego są takie?
Ten wie tylko, co jasno widzi we wszystkich ciemnościach.
Bóg.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Victor Hugo i tłumacza: anonimowy.