Uwaga |
---|
Miasteczka 2.1
tego nie masz i nigdy nie miałeś
bo nie było niczego czego nie pamiętasz
tradycje wyuczone na wieczornych lekcjach
lekki oddech słów nowych i pachnących
zapalone świeczki pod kloszem melodii
łachmany definicji finalne hałasy
przysypano uprzątnięto ścinki
i wapnem sinym wybielono ściany
wielkie święto szarych zwojów
żylastych pism dłużnych książek
katastralnych długich zwapnień
i czczych zapewnień
błyszczy tu księżyc jeden dwa trzy
chłodny odcień twoich oczu
gdy o tym mówię gdy zgasły wszystkie światła
noc nadchodzi a moja nowo odkryta rodzina
naciąga na uszy kołdrę w złote księżyce
złogi planet i planów nieistotne i tanie
odfrunęły spłoszone milczeniem płaskim jak naleśnik
już nie ma tych pomysłów że szewc jest poetą
zegarmistrz filozofem fryzjer trubadurem
jest tożsamość kupiona i dom po nieżywych
Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję i/lub modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.
Kopia tekstu licencji umieszczona została pod hasłem GFDL. Dostepne jest również jej polskie tłumaczenie.