Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Lotnicy (Hollender, 1936)

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
<<< Dane tekstu >>>
Autor Tadeusz Hollender
Tytuł Lotnicy
Pochodzenie Czas który minął i inne wiersze
Wydawca A. Krawczyński
Data wydania 1936
Miejsce wyd. Lwów
Źródło skany na Commons
Inne Pobierz jako: Pobierz jako ePub Pobierz jako PDF Pobierz jako MOBICały zbiór
Pobierz jako: Pobierz Cały zbiór jako ePub Pobierz Cały zbiór jako PDF Pobierz Cały zbiór jako MOBI
Indeks stron

>


Choćby obciąć ramiona i przyprawić skrzydła,
piersią — niby trójkątem siwy przestwór pruć,
ciąć warkotem jak słowem — nową mową śmigła
— choćby w piersiach zabrakło koniecznego tchu...

To życie! — nad błękitnym łukiem Atlantyku
morskim, nagim boginkom pocałunki słać —
z dreszczem zachwytu skoczyć przez skalę okrzyków,
choćby rozśmiane usta zalepiła mgła.

Tysiąc koni — a jutro? — choćby sto tysięcy,
huraganem w szczyt nieba, albo w morskie dno!
Oto skala uniesień liczona na tęczy,
to — wichr, wściekłość, młodzieńczość — zamieniona w lot.

O poeci, marzący w szumach fal, na brzegach,
patrzący jak na bóstwo na księżyc we mgle...
Aluminjowe skrzydła ma nasz stary Pegaz,
a w sercu, w piersiach bije miljony H.-P.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Tadeusz Hollender.