Uwaga |
---|
Do Adama Naruszewicza o poznaniu bezimiennika
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
Siódmego właśnie kiedym lustru dożył,
Ktoś mi wesołe dał na bukiet pienie,
Ale imienia swego nie położył,
Chcąc mi galante sprawić zatrudnienie.
Taką wątpliwość w momencie rozwinę,
Gdyż okoliczność wydaje go wszelka.
Próżno się tai, znam ja tę ptaszynę:
Z głosu - słowika, z swywoli - wróbelka.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Trembecki.