Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Anioł-Niszczyciel

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
>>> Dane tekstu >>>
Autor Roman Zmorski
Tytuł Anioł-Niszczyciel
Pochodzenie Roman Zmorski, „Anioł-Niszczyciel” w: „Jaskułka”, Warszawa, 1843, str. 78-81.
Data wydania 1843
Wydawnictwo S. Orgelbrand, 1843
Druk M. Chmielewski
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons

Moje tchnienie nie woń,
Nie gwiazdy mi skroń
Jaśniejącym obwiodły kołem.
Mój oddech, siarczysty –
Mój wieniec, ognisty –
A przecież jam jest aniołem.

Nie anioł, co leci,
W pieluchach mdłe dzieci
Rajskimi snami koleba;
Sieje miłość, zgodę,
Wiąże serca młode,
I dusze unosi do nieba. –

Jam anioł-niszczyciel,
Jam anioł-czyściciel,
Jam złego mściciel i wróg!...
Mnie, gdy czas nadchodzi,
Nim świat się odrodzi,
Na ziemię śle Bóg.

Miecz niosę w prawicy,
Pochodnię w lewicy,
W gromach oblatam świat;
Na imię mi: biada!
Śmierć, zgroza, zagłada
Biega mi ślad w ślad.

Ja tchnę w piersi ludzi –
W piersiach żar się zbudzi,
A ręce im całe krwią ściekną:
I będą się żarli,
I będą się darli,
Jak wilcy, gdy z głodu się wściekną.

Ja, kędy przelecę,
Skier rzęsny deszcz niecę –
Skry to niczym niezgaszone!
Aż wszystko wypalą,
I to tylko ocalą,
Co takie niebieskie jak one.

Pychy dzieci wszeteczne!
W głupstwie swoim bezpieczne!
Oto przyszedł wasz czas.
Wasze własne na głowę
Zamki wam marmurowe
Runą i pogrzebią was.

I władczyni wnet nowa,
Okropności królowa,
Gruz ze stolic waszych zasiądzie.
Spośród ciszy, grobowa
Szydersko z ruin sowa
Z potęgi się waszej śmiać będzie.

Hej! ludzie! ja lecę,
Ogień wszędy niecę;
Bo by się przyjął siew nowy,
By wyczyścić pole,
By zniszczyć kąkole –
Wyplenić plon trzeba niezdrowy.

Nie drżyjcie, nie klnijcie,
Głów waszych nie rwijcie,
Że spłoną wam pola i włości;
Za krótki strach, głód,
Wy i cały wasz ród,
Lichwę odbierzecie w przyszłości.

Hej! burze wy! – gromy!
Grady! wichrze łakomy!
Dalej za mną w ślad!...
Hej ognie i wody!
Mory, wojny, niezgody!
Za mną na świat!...

Ja anioł-niszczyciel!
Ja anioł-burzyciel!
Anioł-zbawiciel!...

Roman Zmorski.