Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Rej Figliki 090.jpeg

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona nie została skorygowana


<section begin="s90g"/>

Co w náſzym kráyu chciał być.


PAni iednemu rzecże, iedno o was ſłycháć,
A tám też w náſzym kráiu nigdy was nie widáć.
Wierę ſie tám záwlecżcie, będą wam tám rádzi,
Są też tám cżyśći ludzye, co ſie poznáć wádzi.
Ten rzekł: wierę goſpodze, y dziś w wáſzym kráiu,
Wolałbych być k wiecżoru, niż w nalepſzym gáiu.
Páni mu náłáiáłá, iuż tám iedź do gáiu,
A do ſmierći nie byway chceſzli w náſzym kráiu.

[1]



<section end="s90g"/> <section begin="s90d"/>

Bábá co pierdzyáłá u krzćin.


PLeban kiedy dzyecię krzćił, chciał mu ocży mázáć,
Plunął ná dłoń, á bábie kazał prochu podáć.
A bábá ſie ſchyláiąc, okrutnie pierdziáłá,
Kſiądz rzekł: pátrz iáka ſwiątość chwálebna moc miáłá.
Jákoć dyabeł wyſkocżył, co tu dawno ſiedział,
A iż muſiał uciekáć, dawnom ia to wiedział.
Bábá rzekłá: iż nie ia, dziecięć to prełacie,
Kſiądz rzekł: ták y ſwiątośći po chwili poſracie.

[2]



<section end="s90d"/> <section begin="s90dd"/>

Co żonę kazał dáć Wilkowi zá pokutę.


CHłopi Wilká żywego w iámie ułápili,
Jáką mu mękę zádáć ſpołu ſie rádzili.
Jeden rzecże: żebyſcie to zle ucżynili,
Byſcie go bez pokuty, w tych grzechach zábili.
A ći ſie go rádzili, co zá pokutę dáć,
Ten rzekł: nie możecie go iſcie lepiey ſkaráć:
Daycie zá moię żonę, nie trzebáć mu więcey,
Pewnieć odpokutuie niż do roku pręcey.

[3]



<section end="s90dd"/>

  1. Przypis własny Wikiźródeł We współczesnej transkrypcji:

    Co w naszym krayu chciał być.

    Pani iednemu rzecze, iedno o was słychać,
    A tam też w naszym kraiu nigdy was nie widać.
    Wierę sie tam zawleczcie, będą wam tam radzi,
    Są też tam czyści ludzye, co sie poznać wadzi.
    Ten rzekł: wierę gospodze, y dziś w waszym kraiu,
    Wolałbych być k wieczoru, niż w nalepszym gaiu.
    Pani mu nałaiała, iuż tam iedź do gaiu,
    A do smierci nie byway chceszli w naszym kraiu.

  2. Przypis własny Wikiźródeł We współczesnej transkrypcji:

    Baba co pierdzyała u krzcin.

    Pleban kiedy dzyecię krzcił, chciał mu oczy mazać,
    Plunął na dłoń, a babie kazał prochu podać.
    A baba sie schylaiąc, okrutnie pierdziała,
    Ksiądz rzekł: patrz iaka swiątość chwalebna moc miała.
    Jakoć dyabeł wyskoczył, co tu dawno siedział,
    A iż musiał uciekać, dawnom ia to wiedział.
    Baba rzekła: iż nie ia, dziecięć to prełacie,
    Ksiądz rzekł: tak y swiątości po chwili posracie.

  3. Przypis własny Wikiźródeł We współczesnej transkrypcji:

    Co żonę kazał dać Wilkowi za pokutę.

    Chłopi Wilka żywego w iamie ułapili,
    Jaką mu mękę zadać społu sie radzili.
    Jeden rzecze: żebyscie to zle uczynili,
    Byscie go bez pokuty, w tych grzechach zabili.
    A ci sie go radzili, co za pokutę dać,
    Ten rzekł: nie możecie go iscie lepiey skarać:
    Daycie za moię żonę, nie trzebać mu więcey,
    Pewnieć odpokutuie niż do roku pręcey.