Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Waleria Marrené-Błękitna książeczka 250.jpeg

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


chcesz mówić, w czem przeszłość mogłaby się mięszać z obecnością; wiem tylko, żem do tego niezdolny, a przeszłość pogrzebałem od dawna.
Prostota i pewność siebie tego człowieka była tak wielka, iż hrabia musiał nakazać milczenie podejrzeniom swoim; poznał zresztą, iż to był zły sposób dobadywania się tajemnicy, i dlatego wracając do pierwotnego tonu, wyrzekł znowu po chwili wewnętrznej walki:
— Więc chciej mię pan objaśnić o biegu tych niepojętych wypadków.
— Przybyłem właśnie z tym zamiarem — odrzekł Marceli.
— Słucham pana.
— Przed dwoma miesiącami wyszedłem przed wschodem słońca do ogrodu mego, położonego nad samą Wisłą, gdy spostrzegłem kobietę, rzucającą się w nurty rzeki. Wydobyłem ją bezprzytomną. To była księżniczka Natalia.
Słuchając tego opowiadania, zawartego w kilku słowach, zimny dreszcz przebiegł hrabiego. Spojrzał na zbawcę biednej dziewczyny i zobaczył na jego czole surowy wyraz. Widocznie doktor potępiał tych, co doprowadzili ją do tej rozpacznej ostateczności. Więc śmiał z winowajcy przedzierzgnąć się w oskarżyciela!
— I pan, pan sam ją uratowałeś? — zawołał hrabia, rozumiejąc jednak, iż należało się coś Marcelemu za ten heroiczny postępek, chociażby wdzięczność przynajmniej, a myśl ta zaciążyła hrabiemu srodze.
On widać odgadł wszystko, bo odparł:
— Była to rzecz bardzo prosta i łatwa do wykonania. Pływając dobrze, nie narażałem się bynajmniej; ludzkość nakazywała uczynić to dla każdego, a zresztą nie mogłem mieć pojęcia, że to księżniczka Staromirska potrzebowała pomocy, że to ona tak bardzo zwątpiła w Boga i w ludzi, iż dobrowolnie szukała śmierci.