Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Waleria Marrené-Błękitna książeczka 103.jpeg

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


Aurelia za pierwszem spojrzeniem zrozumiała ogromną zmianę, zaszłą w siostrze, i przeraziła się nią, zmiana ta bowiem świadczyła o głębokiem przetworzeniu moralnem, zaszłem w niej od dni kilku. Tak szybkiego przetworzenia miłość jedna dokonywać umie. Miałyżby być trafne złośliwe domysły Emiliana? Ta myśl przeraziła hrabinę i od razu zmieniła z Natalią dotychczasową taktykę.
Księżniczka spodziewała się zastać siostrę rozgniewaną, spodziewała się wymówek i oskarżeń, które gotowała się znieść heroicznie; tymczasem Aurelia przywołała ją bliżej i wskazała miejsce obok siebie.
— Natalio — odezwała się po chwili — hrabia Leopold wyjeżdża jutro rano.
Przyjęła tę wiadomość obojętnem milczeniem, a nawet wystawiła usta w ten sposób, jak gdyby świetny konkurent wzbudzał w niej więcej daleko pogardy, niż współczucia. Może chciała pobudzić prędzej wymówki siostry, bo w duchu już przygotowała się na męczeństwo.
Hrabina jednak rzekła spokojnie:
— Rozrządziłaś swoim losem wbrew radom i woli twoich najbliższych, byłaś nieposłuszną ojcu, odrzuciłaś świetne zamężcie, przygotowane przez nasze dwie rodziny, i obraziłaś człowieka, który starał się o twoją rękę. Nie wiem, czy zdałaś sobie jasno sprawę z tego wszystkiego, czyniąc ten krok nierozważny?
— Zdałam czy nie, stało się — odparła Natalia.
— Tak, stało się, zawsze jednak lepiej, żebyś wiedziała dokładnie, w jakiem postawiłaś się położeniu. Położenie to jest złe. Najprzód na długo bardzo, jeśli nie na zawsze, zagrodziłaś sobie świat.
— Obejdę się bez świata — szepnęła nierozważnie.
Aurelia podniosła na nią wzrok chłodny i badawczy.
— Czy tak? — rzekła zwolna — przed kilku dniami jednak mówiłaś wprost przeciwnie.