Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Waleria Marrené-Błękitna książeczka 053.jpeg

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


— Jakimże cudem spotkałem cię pani o tak porannej godzinie? Powinnaś spoczywać jeszcze, jak wszyscy mieszkańcy pałacu.
Nieznajomy znał więc dobrze przywyknienia domowe. Natalia zrobiła w myśli tę uwagę, ale zamiast odpowiedzieć, zapytała z kolei:
— A pan? wszak także byłeś tu razem ze słońcem.
— Dla mnie — wyrzekł z pewną powagą — jest to jedyna godzina swobody, staram się z niej korzystać.
Słowa te mieć mogły rozmaite znaczenie, nie zastanawiała się więc nad niemi. Wszak i ona i wszyscy pod tym dachem byli niewolnikami etykiety, co nie pozwalała im działać i mówić według woli.
— Ach! — zawołała nieuważnie — to tak samo, jak dla mnie.
Spojrzał na nią głębokim wzrokiem.
— Wątpię, pani — rzekł po chwili namysłu. Cóż między tobą a mną wspólnego być może? Przestrzeń, która nas dzieli, jest zbyt wielka.
Mówił to z wyrazem bolu i dumy. Natalia uczuła, iż wyrządziła mu mimowolną przykrość, czem jednak? tego nie mogła odgadnąć.
— Nie rozumiem pana — szepnęła — ani o jakiej przestrzeni chcesz mówić.
Ale on zapewne nadał jej wyrazom znaczenia, jakiego nie miały, bo złożył ręce jakby do modlitwy.
— Księżniczko! — zawołał — jam przeczuł od razu, że jesteś równie dobrą, równie wielką, jak piękną.
On to przeczuł; więc jej widok sprawił na nim to samo wrażenie, którego ona doznała. W tem wyznaniu leżała niebezpieczna słodycz i dziewczyna upajała się nią, przejęta drżeniem rozkoszy. Teraz nie pytała o znaczenie słów jego i nie pragnęła wiedzieć nic więcej, a przecież nie chciałaby przerywać rozmowy, z której trwania niezdolna była zdać sobie sprawy.