Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Waleria Marrené-Błękitna książeczka 047.jpeg

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


niespokojny. Ono przypominało jej to, o czem chciała zapomnieć, przewidywane zamiary hrabiego, a w tej chwili zamiary te przejmowały ją przerażeniem.
Od czasu do czasu spoglądała na młodego człowieka, i doznawała dziwnego uczucia chłodu, nieledwie wstrętu; Leopold niepodobny był wcale do Emiliana, ale pomimo to równie daleki był jak on od dziewiczego ideału Natalii. Nie znajdowała w nim nic z tego, czego pragnęła i szukała. Pozbawiony wszechwładnej aureoli milionów, która zupełnie nie wywierała wpływu na rozmarzoną dziewczynę, okazywał się jej w prawdziwem świetle. Mroził ją wyraz jego oczu, uderzała pospolitość rysów i myśli.
Posiadała ona niesfałszowany instynkt czystego serca, lub też zawód doznany uczynił ją jasnowidząca w tej chwili; bo nie zdając sobie z tego dokładniej sprawy, odgadła rzeczywistą wartość człowieka, który sięgał po jej rękę, i w głębi serca wydała na niego wyrok nieodwołalny.
Wszystko to rozegrało się w jej piersi wśród tego wieczoru, kiedy milcząca, z pochylonem czołem zdawała się słuchać fajerwerków umysłowych, wyprawianych na jej cześć przez Leopolda. On nie wątpił na chwilę, że zachwycił tę cichą, nieśmiałą dziewczynę, skoro raczył zwrócić na nią oczy, przemówić i odkryć przed nią skarby swego dowcipu.
Kiedy wieczorem Natalia znalazła się sama z Drylską, ta ostatnia, która podczas herbaty podziwiała w cichości doskonałość przyszłego męża swojej wychowanki, wybuchnęła głośną admiracyą.
Tutaj powodzenie Leopolda było zupełne, a jeśli nie potrafił on zdobyć serca Natalii, za to jak najkompletniej zjednał sobie jej ochmistrzynię. Nie było to zupełnie to samo, i wątpić należy, czy byłby zadowolony z tego nieszukanego efektu. Prawdopodobnie jednak wrażenia wywołane pozostały na teraz dla niego tajemnicą. Zasnął spokojny, pewny, że spoczywa na laurach.