Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Waleria Marrené-Błękitna książeczka 039.jpeg

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


— Przyznam ci się, iż nie rozumiem dobrze twojego życia; z twoją fortuną, stanowiskiem, przepędzać większą część roku bezczynnie w Głogowie...
— Ja bo nie mam twoich wielkich zdolności — odparł Emilian. A zresztą, każdy pojmuje życie po swojemu.
— Zapewne, zapewne; sądzę więc, iż powinieneś z tego stanowiska być wyrozumiałym dla mnie. Nie pojmuję zamiłowania w willegiaturze i chciałbym załatwić jak najprędzej interes małżeński. Poświęcę na niego tyle tylko czasu, ile tego konieczność wymaga.
— O to łatwo nam będzie się porozumieć; ale nie widziałeś jeszcze twojej przyszłej.
— I cóż ztąd? Nie jestem ciekawy z natury. Książę pokazywał mi jej portret, wygląda wcale nieźle. Zresztą, cóż to znaczy? Nie przywiązuję wielkiej wagi do powierzchowności mojej żony.
— Czy chodzi ci o jej wewnętrzne przymioty?
— I o to nie. Naturalnie wiem, iż jako księżniczka Staromirska, odebrała jak najstaranniejsze wychowanie, będzie umiała znaleść się w świecie i szanować swoje stanowisko, więcej nie żądam. Sądzę, iż przyznasz mi słuszność.
Leopold był tak przekonany o racyonalności swoich zasad, iż pytał jedynie dla formy. I nie dziw; postępował on podług pewnej normy, aż nadto przyjętej w świecie, negował sercowy pierwiastek lub wykluczał go z małżeństwa; w każdym razie wypowiadał głośno to, co tylu innych po cichu wprowadza w praktykę.
Emilian nie próbował go nawrócić, bo może w głębi ducha należał do tej samej wiary, albo też nie uważał za stosowne wypowiadać swoich myśli. Nie ganił i nie potakiwał, a uznając zapewne przedmiot za wyczerpany, zwrócił się do materyalnych warunków małżeństwa.
— Zapewne — zapytał — ułożyliście się z księciem co do kwestyi posagowej.