Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Waleria Marrené-Błękitna książeczka 021.jpeg

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


— Pani Drylska — mówił dalej hrabia — razem z panną Natalią zapomniała o ubiegającej godzinie; zapewne obie byłyście zatopione w poetycznych marzeniach; widziałem was nad brzegiem jeziora.
Drylska przygryzła wargi, ale nic nie odrzekła. Natalia zarumieniła się jak wiśnia.
— Proszę nie łajać pani Drylskiej! — zawołała — to ja zapatrzyłam się w niebo i nie chciałam odejść.
— Poznaję w tem szlachetny zwyczaj szesnastoletnich panien.
Słowa te wyrzekł Emilian z tak wyraźnem lekceważeniem, iż łzy oburzenia zaświeciły w oczach Natalii.
— Będę jeszcze gotowa do obiadu! — zawołała.
— Śmiem o tem wątpić, bo włosy potrzebują bardzo grzebienia i umiejętnej ręki.
Natalia podniosła głowę na przeciwległe zwierciadło i poznała całą prawdę słów szwagra. Toaleta jej była w smutnym stanie. Chodząc po ogrodzie i nachylając się ku łabędziom, pomaczała lekką suknię; włosy od dawna uwolnione z więzów kapelusza, zaczepiały się o gałęzie i wisiały na ramionach, a wśród nich przebijały mimowolne ozdoby, przyniesione przez wiatr listki i kielichy kwiatów, nadając im większy jeszcze pozór nieładu. Rzeczywiście, wyglądała ona teraz więcej na rozswawoloną pensyonarkę, niż na dorosłą pannę, marzącą o przyszłym małżonku.
Ale najbardziej zawstydziła Natalię obecność nieznajomego, którego profil ujrzała z nienacka, podnosząc oczy. Stał on niedaleko drzwi wchodowych, wsparty lekko o żelazny stolik i patrzał na nią wzrokiem pełnym podziwu, jakby olśniony nagłem zjawiskiem, a kiedy przechodziła koło niego, chcąc czemprędzej schronić się do swego pokoju, złożył jej ukłon pełny uszanowania.
Nie miała czasu mu się przyjrzeć; dostrzegła tylko, że był młody i że postać jego kształtna i szlachetna uderzała wyrazem smutnego zamyślenia; dostrzegła jeszcze