Ta strona nie została skorygowana
Sawantka.
W swym cienistym buduarze,
Od światowych zdala burz,
Ona siadła na kozetce,
A ja przy niej siadłem tuż…
Na różanych tam stoliczkach
Widniał wielki stos dzienników,
A za szybą biblioteczną
Wyzłoconych rząd klasyków.
Przy okienku zgrabne biurko
I papieru na niem moc;
Tu poważne artykuły
Pisywano dzień i noc!
A sawantka ona młoda
Miała główkę fryzowaną
I na piersi wpiętą różę,
Żółtą różę herbacianą