Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Ajschylos - Prometeusz skowany.djvu/41

Z Wedateka, archiwa
Wersja z dnia 11:41, 1 paź 2021 autorstwa Wedun (dyskusja | edycje) (1 wersja)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


Na samych kresach ziemi, w krainie nadrzecznej,
Gdzie Nejlos ma swe ujście, jest gród, co się zowie
Kanobos[1]. Tam ci Zeus powróci już zdrowie,
Łagodną pogłaskawszy cię dłonią; tam, w onej
Dziedzinie, znów odzyskasz rozum utracony
Za jego li dotknięciem; przez nie się też z ciebie
Epafos[2] zrodzi czarny, co będzie na glebie,
Nejlosa nurtem zlanej, owoc zbierał mnogi.
Lecz piąte pokolenie rzuci te rozłogi —
Pięćdziesiąt młodych dziewic, niechcących małżeństwa[3]
Z stryjeczną swoją bracią, od tego krewieństwa
Ucieknie, wbrew swej woli, do Argos. Za niemi
Popędzą jednak tamci, jak skrzydły lotnemi
Sokoły gonią stado gołębi. Zdobyczy
Nieprawnej przedsię bóg im tutaj nie użyczy,
Zazdroszcząc im ciał dziewic: w Pelasgji[4] polegną,
Albowiem, gdy ich żądze niewczesne rozżegną,
Powali ich wnet czujna bezsenność odwagi —
Niewiasty we krwi mężów zrumienią swój nagi,
Dwusieczny miecz. Niech Cyprys tak mych wrogów kładzie!
Lecz jedna z owych dziewczyn nie stanie na zdradzie
Swojemu kochankowi. Miłością wiedziona,
Pozwoli się przebłagać i ducha mu z łona
Nie wydrze; jedno z dwojga wybiera, chce raczej,
By zwano ją niewiastą, którą słabość znaczy,
Niżeli morderczynią. Z niej się też narodzi
Królewskie plemię Argos. Lecz, by w słów powodzi
Nie gubić się, to-ć rzekę: przesławny wyrośnie
Z twojego szczepu łucznik, mąż, który miłośnie
Uwolni mnie z tych cierpień[5]. Oto wróżba wielka!
Temida mi ją dała, moja rodzicielka,
Tytanka praodwieczna. A, jak się to stanie
I kiedy — próżne słowa; czasu niema na nie!

  1. {{#section:Strona:PL Ajschylos - Prometeusz skowany.djvu/57|p65}}
  2. {{#section:Strona:PL Ajschylos - Prometeusz skowany.djvu/57|p66}}
  3. {{#section:Strona:PL Ajschylos - Prometeusz skowany.djvu/57|p67}}
  4. {{#section:Strona:PL Ajschylos - Prometeusz skowany.djvu/57|p68}}
  5. {{#section:Strona:PL Ajschylos - Prometeusz skowany.djvu/57|p69}}