Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Poeci angielscy (Wybór poezyi).djvu/55

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona
—   47   —
<section begin="so03"/>

Tych pięknych dziewic, wyciągnie mu z dłoni
Żagwię, od której świat się wokrąg pali —
Wódz żądz gorących pozostał bez broni!
A nimfa, ogień zanurzywszy w fali,

Wraz ją rozgrzewa i w kąpiele zmienia
Uzdrawiające zimny zdrój: Przez wieki
Zdążają k’niemu chore pokolenia,
Lecz ja tu darmo przyszedłem po leki,
Bo miłość wodę do waru pobudzi,
Ale miłości woda nie ostudzi.


<section end="so03"/> <section begin="so04"/>
IV.
(Sonet 123).

Nie ujrzysz, Czasie, we mnie zmian! Budowy
Twoich piramid, choć je z taką mocą
Wznosisz, to dla mnie widok już nie nowy:
Świeże się tylko bielidła migocą

Na dawnych kształtach... Drogę my nie długą
Mamy, tak wielbim świeżość w tem, co stare,
I chcąc, by było naszej żądzy sługą,
Że nie jest nowe, któżby z nas dał wiarę!

Lecz twe świadectwa wraz z tobą są niczem
Dla mnie, nie dziwi mnie twe dziś ni wczora,
Albowiem wszystko lichem i zwodniczem,
Co stwarza dłoń twa, do pospiechu skora.
Jedno ślubuję: forytuj odmianę,
Ja wbrew twej kosie wiernym pozostanę.


<section end="so04"/>