<section begin="s384g"/>
Szara głąb morza, długi, ciemny ląd;
Ogromny, żółty półksiężyca róg;
Nagły, syczący, nieprzytomny tan
Zbudzonych ze snu kędzierzawych pian —
Lotne me czółno szybki toczy łuk,
W piasku wilgotnym zgasł już jego prąd.
Potem ćwierć mili jeszcze brzegiem, wzdłuż;
Trzy jeszcze pola pod najbliższy dach;
Potem w okienko stuk, stuk, ostry trzask
I niebieskawy wraz siarczyka blask,
Głos, który radość tłumiła i strach —
I dwa wzajemnie biją serca już...
<section end="s384g"/>
<section begin="s384d"/>
Mnie-ś słyszała dzisiaj w nocy,
Gdy nie świecił księżyc złoty,
Gdy nie było w gwiazdach mocy,
Aby przeciąć nieb namioty —
Zmarł wraz z życiem blask sierocy.
Gdy nie brzękła ani mucha,
Zmilkł głos świerszcza i puszczyka,
<section end="s384d"/>