Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Poeci angielscy (Wybór poezyi).djvu/192

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


Człecze, wahadło między łzą boleści,
A między śmiechem... Patrz! tu w jednym rzędzie
Wieki i ludy! Góry tej krawędzie,
Dzisiaj rozpadłe, dźwigały przed laty
Państw piramidę! Sława w swoim pędzie
Blichtrem syciła słońca żar bogaty,
Gdzież gmachy i ich twórców jakież dziś zapłaty?

Tulliusz od ciebie mniejszą miał wymowę,
O ty kolumny bezimiennej złomie!
Czem laur, co wieńczył skronie Cezarowe?
Bluszcz, co mnie zdobi, wzrósł na jego domie!
Któż stawiał łuk ten, widny w swym ogromie?
Tytus czy Trajan? Nie! on twym, o czasie!
Łuki, filary w twoich szyderstw sromie,
A apostołów statuy gniotą zasię
Te urny, których prochy cesarskie śpią w krasie

Rzymskiego nieba, w tym powietrznym grobie,
Pod gwiazd tych strażą! Tu i duch ten drzemie,
Który to miejsce upodobał sobie,
Ostatni z silnych, co dzierżyli ziemię
Całą, glob rzymski! Po nim marne plemię
Puściło dawną zdobycz! On wzrósł wyżej
Nad Aleksandra: cnót królewskich brzemię
Dźwiga, krwią gardzi i wina nie zbliży
Do warg! Trajana wielbić jakże duch nas chyży!

Gdzież ta tryumfu skała, gdzie półbogi
Swoje Rzymianin ściskał? Gdzież opoki
Tarpejskiej ściana, ten godny, choć srogi
Kres wszelkiej zdrady? Góra, z której skoki