Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Roger - Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku.djvu/237

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona
— 236 —

<section begin="p479b"/>

Księdzowe ręczyczki —
To moje druchniczki;
Toć one mnie poprowadzą
Od méj matuchniczki.

W niebie aniołowie —
Toć moi drużbowie;
Toć oni mnie poprowadzą
Dróżką po kierchowie.

Lublinieckie dzwony —
To moja muzyczka,
Boć ona mi będzie grała,
A ja będę spała.

<section end="p479b"/>



<section begin="p480"/>

480.
z p. Kozielskiego.

<score vorbis="1" midi="1"> \relative g { \time 3/4 \set Staff.midiInstrument = #"flute" \key c \major \autoBeamOff c8. e16 g4 c | e8. d16 c8 b a g | g c e,4. g8 |f8 f e4 r4 \break g8. g16 e8 g c c | a8. a16 f8 f d' d | b g g g f'4 \break d8 [(b)] c4 r4 \bar "|." s } \addlyrics { Mo -- ja mi -- ła na kier -- cho -- wie le -- ży w_tym zie -- lo -- nym gro -- becz -- ku, a ja pój -- dę ku niéj, bę -- dę mó -- wił do niéj, aż prze -- mó -- wi sło -- we -- czko. } </score>

Moja miła na kierchowie leży
W tym zielonym grobeczku,
A ja pójdę ku niéj,
Będę mówił do niéj,
Aż przemówi słoweczko.

Jakóżbym ja do ciebie gadała,
Kiedy ja już twardo śpię?
Język nie chce gadać,
Ani z tobą rozprawiać
Moje struchlałe serdeczko.

Bądź tu z Bogiem, moja kochaneczko,
Już tu więcéj nie przyjdę,
Aże zaś za roczek
Na ten twój grobeczek
To ja cię zaś nawiédzę.

Choćbyś przyszedł i za trzysta lat,
To mię już tu nie ujzrzysz,
Aże na sąd pański,
Aże na sąd pański,
Jak święty Michał zatrąbi.

<section end="p480"/>



<section begin="p481a"/>

481.
z p. Kozielskiego.

Ach gdybym raz na tym świecie
Mógł swych ojców oglądać!
Jakbym sobie pracę dawał
Serce ich pocieszać!
Ach już są precz, już strąconi,
W ziemi wiecznie pogrzebioni.

Gdzieście czasy méj młodości,
Com ja z niemi przepędzał,
I w godziny troskliwości
Suchy chléb z niemi jadał?
Wszystko poszło w ten czas wieczny,
Został tylko płacz tuteczny.

Gdzieżeś mi się, ojcze, podział
Imię twe i osobę?
Tyś mi był nad skarby wszelkie
W familii ozdoba.
Poszedłeś ty do wieczności,
Mnieś zostawił na niskości.

Gdzieżeś matko moja miła?
Tyś było moje zrzódło,
Tyś mnie na świat sprowadziła,
Gdy me serce zamłodło.
I ciebie już ziemia kryje, —
Pamięć tylko we mnie żyje.

<section end="p481a />