Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:PL Roger - Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku.djvu/111

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona
— 110 —

<section begin="p203b"/>

Ona chodzi po ryneczku,
A on stoi przed sienią,
Kamrat mu ją pokazuje:
Teraz idzie twoja miła.

Dla Boga cię proszę, bracie,
Nie pokazujże mi ją,
Boch ja ci już dawno p’adał
Że ją już nie miłuję.

A czemuś ją pierwéj wysiał,
A teraz ją nie możesz,
Kiedy z tobą po wieczorach
Po spacerach chodziła?

Widzi miesiąc, widzą gwiazdy,
Wielach nocy nie spała,
Jeno na cię pod okienkiem
Szczérém sercem czekała.

Otworzone były wrota
Do serduszka mojego,
A terazki są zawarte, —
Już nie wléziesz do niego!

<section end="p203b"/>




<section begin="p204"/>

204.
z p. Lublinieckiego.

<score vorbis="1" midi="1"> \relative e' { \set Staff.midiInstrument = "flute" \key e \major \time 3/4 \autoBeamOff \partial 4 e8 fis | gis4. a8 gis fis | e4 b gis'8 a | b4. e8 b a | gis4 r4 e8 e \break cis'4. cis8 cis cis | \stemDown b8 [(a)] \stemNeutral gis4 dis8 e | fis4. cis'8 b b |e,4 r4 r \bar "|." s } \addlyrics { Jest w_o -- gro -- dzie bia -- ła ró -- ża, ja jéj tam rwać nie mo -- gę, mi -- ło -- wa -- łach raz je -- dne -- go, już go te -- raz nie bę -- dę.

} </score>

Jest w ogrodzie biała róża,
Ja jéj tam rwać nie mogę;
Miłowałach raz jednego,
Już go teraz nie będę.

Miłowałach go serdecznie,
W sercu swojém nosiła;
Po wielech się nie doznała,
Że ta miłość fałszywa!

On szedł ze spaceru do dom,
A jam przed sienią była,
Chłopcy na mnie ukazują:
Oto stoi twa miła!

Spuścił kłobuk do samych nóg,
Oczy spuścił na ziemię:
O wierzcie mi, kamradkowie,
Ja jéj wystać nie mogę.

Teraz mnie wystać nie możesz,
Piérwéjś ku mnie chodzował;
Jam po ciebie nie posłała,
Byś mi w sercu przebywał.

Ach coś ja za nieszczęśliwa,
Coch cię w sercu nosiła!
Nigdych o tém nie myślała,
Że twa miłość fałszywa.

Wie to miesiąc, wiedzą gwiazdy,
Wielech nocy nie spała,
Jak ja na twą szczérą miłość
W myślach moc budowała.

<section end="p204"/>




<section begin="p205"/>

205.
z Cieszyna.

Góro, góro, wysokaś jest, —
Ma dziéweczko dalekaś jest,
Oddalonaś za górami, —
Więdnie miłość między nami.

Więdnie, więdnie aż uwiędnie,
Niéma w świecie dla mnie żadnéj,
Niema żadnego pocieszenia
Dla mnie już do znalezienia.

<section end="p205"/>